Wojskowe Służby Informacyjne w połowie lat 90. inwigilowały Radka Sikorskiego. Dokumenty w sprawie ministra obrony mają zostać odtajnione w tym tygodniu. Reporter RMF dotarł do informacji, że za inwigilacją Sikorskiego stali ludzie związani z Samoobroną.

REKLAMA

A chodzi o dwie osoby - kontradmirała Kazimierza Głowackiego i generała Konstantego Malejczyka. Są to osoby od lat związane z Andrzejem Lepperem.

W połowie lat 90. Głowacki był szefem kontrwywiadu, a Malejczyk kontrwywiadu w WSI. Potem obaj, po kolei byli szefami Wojskowych Służb Informacyjnych. O inwigilacji Sikorskiego nie mogli więc nie wiedzieć, a mimo to utrzymują, że nic takiego nie mogło mieć miejsca.

Ja nie znam sprawy Sikorskiego. Nie przypominam sobie, aby taka teczka kiedykolwiek była w moich rękach. albo żeby w ogóle taka teczka istniała - mówi kontradmirał Głowacki.

Niegdyś Samoobrona forsowała Głowackiego na eksperta sejmowego, być może teraz Andrzej Lepper wyjaśni koledze z rządu, dlaczego związani z nim ludzie śledzili ministra.