Każdy kierowca tira, który wjechał do Wrocławia w godzinach obowiązywania zakazu ruchu ciężarówek powyżej 18 ton, został namierzony przez miejski monitoring. Kierowcy tych samochodów w najbliższym czasie mogą spodziewać się mandatów karnych w wysokości 250 zł i 3 punktów karnych - w oficjalnym komunikacje ogłasza miasto.
Większość jednak z pokorą przyjmuje ograniczenia.Zarabiam za małe pieniądze, nie stać mnie na to, muszę czekać i koniec - tłumaczy inny kierowca.
Od czasu wprowadzenia ograniczeń w godzinach szczytu po Wrocławiu jeździ 70 proc. mniej tirów niż jeszcze w ubiegłym tygodniu. Urzędnicy liczą, że wykorzystanie monitoringu miejskiego i karanie kierowców zwiększy tą liczbę co najmniej o kolejnych 10 proc.