Polska kupuje 25 amerykańskich czołgów saperskich M1150 ABV. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało stosowny aneks w czwartek. Pojazdy, które służą do rozminowywania terenu, mają trafić nad Wisłę w 2029 r. Wartość kontraktu to ok. 115 mln USD netto.
Aneks podpisano czwartek w Wojskowym Centrum Edukacji Obywatelskiej w Warszawie. Dzięki niemu, wojsko otrzyma 25 amerykańskich czołgów saperskich M1150 ABV. Chodzi o maszyny zbudowane na podwoziu czołgu M1 Abrams, służące do usuwania pól minowych i umocnień. Polskie wojska lądowe otrzymają te maszyny na podstawie aneksu do umowy na dostawę dla Wojska Polskiego 116 czołgów M1A1 Abrams, które obecnie są wdrażane do służby.
Aneks do umowy opiewać ma na ok. 115 mln dolarów netto. Poza dostawą samych pojazdów przewidziano też pakiet logistyczny i szkoleniowy oraz zapas części zamiennych. Czołgi saperskie trafią do Polski w 2029 roku.
Obecny przy podpisaniu umowy wiceszef MON Paweł Bejda wyraził wdzięczność amerykańskim partnerom, za szybkość działania i sprzęt bardzo dobrej jakości.
Bardzo cieszę się, że dzisiaj zawieramy kontakt na 25 "wołów roboczych". To są niesamowite urządzenia, które uzupełniają zdolności obronne Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej - mówił.
Widzimy niesamowitą jednostkę, która jest wyposażona w specjalne systemy inżynieryjno-saperskie, które zwalczają różnego rodzaju zabezpieczenia i infrastrukturę techniczną, które udrożniają drogę dla naszych wojsk lądowych, dla czołgów - dodał.
Podkreślił też, że odpowiednia automatyzacja i wyposażenie tych czołgów, stanowi "element ogromnego bezpieczeństwa" dla wojsk pancernych. Podkreślił też, że dzięki umowom takim jak ta, znaczenie polskiego wojska na arenie międzynarodowej wzrasta.
Załogę M1150 ABV stanowią dwie osoby - kierowca i dowódca. Pojazd jest wyposażony m.in. w lemiesze i pługi do czyszczenia terenu. Może również wystrzeliwać przed siebie, na odległość 90-140 metrów pas z ładunkami wybuchowymi, których zdetonowanie pomaga oczyścić teren z min i umożliwić bezpieczny przejazd. Obecnie ów czołg saperski jest użytkowany przez USA i Ukrainę, ale zamówiły go, oprócz Polski, Australia, Rumunia i Bahrajn.