Co dziesiąty poborowy, który pracuje za granicą, nie ma uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Ucieczka za granicę nic nie daje - można być za to ściganym europejskim listem gończym.

REKLAMA

Nie me sensu uciekać przed wojskiem. Jak dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka, wystarczy w urzędzie miasta, gminy lub polskim konsulacie zgłosić czasowy pobyt za granicą i w ten sposób uniknąć problemów.

Jak mówi major Jarosław Smurzyński z łódzkiej WKU, wojsko nie ma powodów, aby kogoś ścigać za granicą, jeśli ten zgłosił swój wyjazd. Jeśli ktoś w żaden sposób nie zgłosi wyjazdu, kiedy nie ma uregulowanego stosunku do służby wojskowej, może oczekiwać sporych kłopotów, z wystawieniem europejskiego listu gończego włącznie. Z taką rekomendacją znalezienie pracy za granicą na pewno nie będzie łatwe.