Komisja konkursowa wskazała na nowego dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu dr hab. Wojciecha Cyrula. Od końca września wypowiedzenia z pracy w tej placówce złożyło 72 lekarzy specjalistów.

REKLAMA

W środę komisja konkursowa wskazała dr. hab. Wojciecha Cyrula jako najlepszego kandydata na dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu. Nominację musi zatwierdzić prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Tomasz Grodzicki. Powinno to nastąpić do połowy listopada.

Cyrul zastąpiłby na stanowisku prof. Krzysztofa Fyderka, który pod koniec września zrezygnował po tym, jak 26 lekarzy specjalistów złożyło wypowiedzenia, domagając się lepszy warunków pracy i płacy.

Sześciu kandydatów na dyrektora

Do konkursu na nowego dyrektora placówki wpłynęło sześć zgłoszeń. Czworo kandydatów złożyło kompletne dokumenty i spełniło warunki formalne przewidziane w ustawie o działalności leczniczej i w stosownym rozporządzeniu ministra zdrowia. Dwie kandydatury nie były rozpatrywane przez komisję z uwagi na brak złożenia dokumentów potwierdzających kwalifikacje do objęcia stanowiska.

Dr hab. Wojciech Cyrul jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i innych międzynarodowych uczelni. Zatrudniony jest na stanowisku profesora na Wydziale Prawa i Administracji UJ w Krakowie, pełni także funkcję kierownika studiów doktoranckich. Jest członkiem rady nadzorczej Jagiellońskiego Centrum Innowacji, założycielem i organizatorem Centrum Badań Klinicznych, którego przez klika lat był dyrektorem naczelnym. Piastował także funkcje zarządcze w spółkach sektora medycznego.

Władze Collegium Medicum UJ i pracownicy szpitala liczą, że dzięki nowej dyrekcji łatwiej będzie rozwiązać problemy z placówki.

72 lekarzy chce odejść ze szpitala

Ze szpitala dziecięcego w Prokocimiu chce odejść łącznie 72 lekarzy - tylu od końca września złożyło wypowiedzenia. Największe braki kadrowe grożą oddziałom nefrologii, pediatrii, pulmonologii, alergologii, reumatologii i chorób środowiskowych, dermatologii, endokrynologii i nowoczesnemu Oddziałowi Leczenia Żywieniowego. Po 8 listopada paraliż grozi szpitalnemu oddziałowi ratunkowemu (SOR).

Lekarze w tej placówce chcą zwiększenia liczby zatrudnionych specjalistów, aby odciążyć tych pracujących ponadnormatywną liczbę godzin.

Medycy chcą zarabiać, według informacji przedstawicieli OZZL, trzy średnie krajowe.

W piśmie OZZL czytamy, że zgodnie z nowelizacją ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych lekarze specjaliści zatrudnieni na podstawie umowy o pracę zarabiają miesięcznie 6769 zł brutto, czyli 38 zł brutto za godzinę. Lekarz z 10-letnim stażem pracy może liczyć na niewiele więcej, bo 45 zł brutto. Tymczasem rezydent tzw. specjalizacji priorytetowej, który dodatkowo podpisał umowę lojalnościową na odpracowanie dwóch lat po specjalizacji w publicznej ochronie zdrowia, może liczyć na 34 zł brutto za godzinę, czyli 4 zł za godzinę mniej niż lekarz specjalista.

"To może dodatkowo demotywować do pracy lekarzy specjalistów tak oddanych swoim pacjentom" - ocenili członkowie OZZL.

40 mln zł długu

Zadłużenie szpitala wynosi ponad 40 mln zł. MZ analizuje sytuację.

Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie to największa placówka pediatryczna na południu Polski
. Celem jego działalności jest ratowanie życia i zdrowia dzieci od pierwszych dni życia do ukończenia 18 lat. Szpital działa we wszystkich dziecięcych specjalnościach pediatrycznych i chirurgicznych. Placówka dysponuje również pełnym spektrum możliwości diagnostycznych i rehabilitacyjnych. Łącznie w szpitalu funkcjonują 22 oddziały i 32 specjalistyczne poradnie. Lecznica dysponuje ponad 400 łóżkami.

Placówka stanowi również bazę dydaktyczną i badawczą dla Instytutu Pediatrii Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum, w którym odbywa się proces kształcenia przyszłej kadry medycznej. Prowadzi też badania naukowe.