W warszawskim sądzie jest już wniosek o wydanie listu żelaznego Henrykowi Stokłosie. Teraz sąd zwróci się do stołecznej prokuratury o nadesłanie akt całej sprawy. Były senator jest podejrzany o uzyskiwanie nienależnych umorzeń podatków dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami.

REKLAMA

List żelazny to gwarancja odpowiadania przed polskim sądem z wolnej stopy do czasu wydania prawomocnego wyroku. Nie wiadomo, gdzie Stokłosa przebywa. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii.

Henryk Stokłosa poszukiwany jest międzynarodowym listem gończym. Prokuratura podejrzewa, że biznesmen uzyskiwał nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania. Centralne Biuro Śledcze zabezpieczyło majątek Stokłosy o wartości ponad 20 milionów złotych.