Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że będzie ubiegał się o fotel prezydenta. „Startujemy z prekampanią prezydencką, bo chcę ubiegać się o urząd prezydenta. Wierzę, że wspólnie możemy zmienić Polskę na lepsze” – oświadczył.

REKLAMA

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił w Zakopanem, że będzie się ubiegał o urząd prezydenta w nadchodzących wyborach.

Tu w Zakopanem, startujemy z prekampanią prezydencką, bo chcę ubiegać się o urząd Prezydenta RP. Wierzę, że wspólnie możemy zmienić Polskę na lepsze. Zbudować Polskę dla wszystkich, nie dla wybranych, Polskę w którym chce się żyć - oświadczył.

Dla tych spod samiuśkich Tater, aż po Bałtyk, w każdym miejscu naszej ojczyzny, w każdym i regionie w każdej tradycji i kulturze, w tym wszystkim jest bogactwem naszym i naszej historii. To jest nasza nasze dziedzictwo, to jest nasze szlachectwo, to jest to, o czym pięknie mówią tutaj górale, o czym możemy zawsze usłyszeć w ich przyśpiewka, opowiadaniach. To jest to wszystko, co wiąże się z podstawą bycia wśród ludzi - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Ja chcę być wśród ludzi. Chcę być z wami, chcę być każdego dnia w Polsce i będę. Zrobię wszystko, żeby najważniejsze przyrzeczenie, jakie chcę dzisiaj złożyć, realizować: odbudować wspólnotę narodową, zbudować dialog, który zastąpi monologi dzisiejszych polityków. Tak naprawdę to monologi, które zamknęły nas w bańkach, z których trudno się jest wybić. Chcę zrobić wszystko, żeby Polska była krajem jeszcze bardziej szczęśliwym, żeby była krajem, w którym się dobrze żyje, w którym się chce żyć i dobrze się oddycha - dodał lider PSL.

Władysław Kosiniak-Kamysz: Jesteśmy pierwsi na starcie. Walczymy o wejście do II tury

Tempo będzie bardzo dużo. Dzisiaj Małopolska, Śląskie, Wielkopolska, kończymy późnym wieczorem w Gdańsku. Od jutra kolejne województwa. Myślę, że jesteśmy pierwsi na starcie. Walczymy o wejście do II tury i o wygranie wyborów - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, który w sobotę rano był Gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewniał: Wygranie wyborów - to mój cel.

Ja nie mam szefa nad sobą. Ja nie mam prezesa wszechwładnego ani przewodniczącego. Mnie nikt nie musi wyznaczać na kandydata. W debatach parlamentarnych udowodniłem, że jest we mnie determinacja, odwaga, przygotowanie do tego, żeby stawać do tych debat, dyskutować i przedstawiać program. Wiarygodność, doświadczenie w polityce - tak Kosiniak-Kamysz reklamował siebie na naszej antenie.

O każdy głos trzeba zabiegać, każdy głos będzie wypracowany. Nic nie będzie podane na tacy, dlatego trzeba być w każdej najmniejszej nawet miejscowości - oświadczył. Dodał też, że "prezydent musi być dla wszystkich, nie dla wybranych".

Muszę zrobić wszystko, żeby pozyskać nowy elektorat. Prezydent Duda ma na starcie przewagę. Wiemy z doświadczenia sprzed 5 lat, że ta przewaga może szybko stopnieć. Ja nie chcę pokonać wyborców PiS-u. Ja chcę zabiegać o ich głosy, chcę ich przekonać do siebie - podkreślał.

Poważnie traktuję każdego kandydata. Z szacunkiem podchodzę do kandydatury pana Hołowni, ale nie obawiam się. Będziemy w równej walce pokazywać swoje przygotowanie, doświadczenie oraz swój program dla Polski - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany o kontrkandydata Szymona Hołownię.

Ja już chciałbym zaprosić wszystkich kandydatów do debaty. Nie czekajmy na tydzień przed wyborami, bo to jest za późno. Stańmy już dzisiaj. Mam nadzieję, że Platforma wyłoni dziś kandydata i też wezwę go jak najszybciej na debatę - dodał prezes ludowców na naszej antenie.