Straż Graniczna zlikwidowała na Śląsku plantację konopi indyjskich, którą prowadzili dwaj Wietnamczycy. Rośliny były modyfikowane genetycznie. Funkcjonariusze znaleźli ponad 1800 krzewów i 14,5 kilograma gotowego suszu. Czarnorynkowa wartość narkotyków to ponad 4 mln złotych.

REKLAMA

Jak wyjaśnia Agnieszka Golias z Nadwiślańskiego Oddziału Straży miało to przyspieszyć ich wzrost i zwiększyć wydajność z każdego krzewu. Stąd też tak duża ich wartość. Zgodnie z wskaźnikiem EUROPOLU, z jednej dojrzałej rośliny konopi indyjskiej można uzyskać średnio 22 gramy suszu. Z krzewów zlikwidowanej właśnie plantacji suszu - niemal trzykrotnie więcej.

Plantacja znajdowała się na terenie prywatnej posesji w jednej z wsi w powiecie myszkowskim. Budynek został dostosowany do potrzeb upraw. Wietnamczycy zainwestowali 150 tys. złotych w system napowietrzania, ogrzewanie, a nawet zraszacze. Prąd niewiele ich kosztował, bo pobierali go z nielegalnego przyłącza.

Zatrzymani plantatorzy mają 27 i 36 lat. Za uprawę konopi na dużą skalę grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Zlikwidowana na Śląsku plantacja genetycznie modyfikowanych konopii
Zlikwidowana na Śląsku plantacja genetycznie modyfikowanych konopii
Zlikwidowana na Śląsku plantacja genetycznie modyfikowanych konopii
Zlikwidowana na Śląsku plantacja genetycznie modyfikowanych konopii
Zlikwidowana na Śląsku plantacja genetycznie modyfikowanych konopii