Prace poszukiwawcze i ekshumacje w Puźnikach na Ukrainie będą kontynuowane - w ten sposób Maciej Dancewicz, wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja odniósł się do zamieszczonej w internecie dezinformacji, że strona ukraińska wycofała wszystkie dotychczasowe zgody na poszukiwanie ofiar zbrodni wołyńskiej w byłej wsi Puźniki na Ukrainie. Sprawę skomentował także członek rządu naszego wschodniego sąsiada oraz polski resort kultury.
To nieprawda, jest to próba jakiejś dyskredytacji tego, co się działo w Puźnikach i tego, co może się dziać dalej w sprawach ekshumacji i w sprawach naszych kolejnych działań w Puźnikach. Przecież nie kończymy tym, co teraz, tylko chcemy godnie pochować szczątki osób tam zamordowanych i jeszcze występujemy o kolejne poszukiwania też w Puźnikach, szukając kolejnego grobu - mówił RMF FM Maciej Dancewicz.
W sobotę w internecie pojawiła się informacja, jakoby Ukraińcy cofnęli zgody na poszukiwania polskich ofiar zbrodni wołyńskiej, do której doszło m.in. na terenie nieistniejącej już wsi Puźniki w obwodzie tarnopolskim.
Wiceszef Fundacji Wolność i Demokracja dodał, że dołączona do informacji wypowiedź prof. Andrzeja Ossowskiego z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego (który rzeczywiście bierze udział w pracach na Ukrainie) nie jest prawdziwa - to wytwór sztucznej inteligencji.
Sprawę skomentował także poseł PiS Michał Dworczyk. "Po sieci krąży fałszywy dokument dotyczące rzekomo wstrzymania poszukiwań i ekshumacji w Puźnikach" - zaznaczył polityk.
Uwaga na rosyjsk prowokacje! Prosz o podanie dalej. Po sieci kry faszywy dokument dotyczce rzekomo wstrzymania poszukiwa i ekshumacji w Punikach. Przed chwil otrzymaem potwierdzenie od Ministra Kultury UA Mykoy Toczyckiego, e nie podpisa adnego takiego dokumentu i... pic.twitter.com/kX9n2m2yfw
michaldworczykJune 7, 2025
W podobnym tonie wypowiedziało się również polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dementuje informacje dotyczące wstrzymania procedowanych przez Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy pozwoleń na prace poszukiwawcze i ekshumacyjne - są to nieprawdziwe informacje" - podkreślono w oświadczeniu.
Do sprawy odniósł się także minister kultury Ukrainy Mykoła Toczycki.
"Uwaga, fake news: Nie podpisałem żadnego dokumentu dotyczącego rzekomego wstrzymania prac w miejscowości Sadowe (dawne Pużniki) w obwodzie tarnopolskim. Strona określiła ten proces mianem historycznego i dyplomatycznego przełomu. Nie rozpowszechniajcie szkodliwej propagandy." - napisał w serwisie X.
Uwaga, fake news:Nie podpisaem adnego dokumentu dotyczcego rzekomego wstrzymania prac w miejscowoci Sadowe (dawne Puniki) w obwodzie tarnopolskim.Strona okrelia ten proces mianem historycznego i dyplomatycznego przeomu.Nie rozpowszechniajcie szkodliwej propagandy. pic.twitter.com/ia8iQ5mgMU
tochytskyiJune 7, 2025
O zamiarze kontynuowania prac w Puźnikach informowaliśmy już pod koniec maja.
Informację przekazywała m.in. Alina Charłamowa z ukraińskiej fundacji Wołyńskie Starożytności.
Ekspertka wskazała, że w Puźnikach najprawdopodobniej jest jeszcze jedna zbiorowa mogiła, a do ukraińskich władz ma zostać skierowana prośba o możliwość kontynuowania prac. Prof. Andrzej Ossowski opowiedział, na co konkretnie natknęli się naukowcy, odkopując masowy grób Polaków.
Podczas zakończonych w maju prac wydobyto szczątki co najmniej 42 osób - kobiet, mężczyzn i dzieci. Ich pochówek jest planowany w sierpniu.