Nord Stream 2 "jako narzędzie polityczne może wpływać także i destabilizująco na sytuację bezpieczeństwa w Europie, w szczególności w Europie centralnej" - stwierdził wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz po spotkaniu z przebywającym z wizytą w Warszawie Derekiem Cholletem - podsekretarzem stanu i doradcą politycznym szefa dyplomacji USA Antony'ego Blinkena. "Sam fakt budowy tego projektu, ale także i porozumienia, (...) jest przez wielu postrzegany jako element naruszający poczucie, nie tylko stabilności, ale i zaufania sojuszniczego" - powiedział wiceszef MSZ.

REKLAMA

Przedstawiałem naszą ocenę sytuacji, samego projektu Nord Stream 2 - w tym zakresie nic się nie zmienia, Polska uważa ten projekt za szkodliwy dla bezpieczeństwa nie tylko Ukrainy, nie tylko Europy Środkowej, ale dla bezpieczeństwa całej Europy, uzależniając tak naprawdę UE od rosyjskiego gazu wbrew wcześniejszym deklaracjom dotyczącym konieczności dywersyfikacji nośników energii - mówił wiceszef MSZ. Dodał, że projekt Nord Stream 2 jest "pewnego rodzaju projektem natury geopolitycznej". Wbrew znów wcześniejszym zapewnieniom strony niemieckiej, która podkreślała, że projekt ma charakter gospodarczy czy ekonomiczny. Duże zaangażowanie polityczne także i samej kanclerz Angeli Merkel pokazuje tylko, że projekt ten jest projektem politycznym i niebezpiecznym dla bezpieczeństwa Europy - tłumaczył Przydacz.

Według Przydacza, konieczny jest dalszy dialog ws. Nord Stream 2. Polska chciałaby, żeby Amerykanie włączyli się w dalsze rozmowy z Ukrainą, Niemcami i innymi partnerami w ramach Unii Europejskiej i NATO na temat wypracowania rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć zagrożenie związane z istnieniem nowego, alternatywnego dla dróg przesyłowych przez Ukrainę, gazociągu.

Nadszarpnięte zaufanie do naszych partnerów miało swoją wymierną egzemplifikację także w fakcie wczorajszej rozmowy telefonicznej. Bezpośrednio po publikacji tego porozumienia kanclerz Niemiec w pierwszej kolejności zadzwoniła do prezydenta Rosji przedstawiając ten fakt i uzgadniając - tak, jak czytamy w komunikach prasowych - dalsze działania - powiedział. W jego ocenie, "to z całą pewnością nie buduje poczucia zaufania także do naszych partnerów w ramach Unii Europejskiej".

Morawiecki: To projekt, który pomaga zbroić się Rosji

O Nord Stream 2 w czasie konferencji w Białymstoku był też pytany premier Mateusz Morawiecki. Od początku, kiedy ten pomysł powstał, staraliśmy się przekonać naszych amerykańskich i europejskich sojuszników, że jest to projekt, który pomaga zbroić się Rosji - stwierdził szef rządu. Dodał, że Polska pięć lat temu podjęła decyzję, aby uniezależnić się od Rosji.

Dzisiaj jesteśmy w dużo lepszym położeniu i szantaż rosyjski, który groził nam jeszcze do niedawna już dzisiaj nam nie grozi - zapewnił szef rządu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie budowa tego gazociągu dojdzie do skutku. Natomiast my, Polacy, jesteśmy bezpieczni poprzez nasze działania zapobiegawcze - podsumował Morawiecki.

Żaryn: Ukończenie Nord Stream 2 da Rosji większe możliwości stosowania szantażu energetycznego

Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn w rozmowie z PAP również zwrócił uwagę, że ukończenie Nord Stream 2 będzie miało w przyszłości negatywne skutki dla bezpieczeństwa Europy.

Ukończenie Nord Stream 2 da Rosji większe możliwości destabilizowania sytuacji w naszym regionie, a nawet wpływania na poziom bezpieczeństwa całego NATO oraz kolejne możliwości i narzędzia wpływania na kraje Zachodu - stwierdził. Zgoda na Nord Stream 2 daje Rosji realne szanse na destabilizację w kluczowym dla bezpieczeństwa NATO regionie. Tym, czego NATO potrzebuje obecnie, jest jednoznaczne i zdeterminowane blokowanie rosyjskiej agresji wobec Zachodu. Budowa Nord Stream 2 idzie dokładnie w przeciwną stronę - ocenił.

Ukończenie Nord Stream 2 da Rosji większe możliwości stosowania szantażu energetycznego. Wraz z ukończeniem budowy tego gazociągu zniknie również czynnik, który obecnie hamuje ofensywne działania Kremla - stwierdził Żaryn. Infrastruktura użyta do ułożenia rosyjskiego gazociągu może posłużyć Kremlowi do rozmieszczenia urządzeń służących do inwigilacji. Przed możliwością wykorzystywania gazociągu do zbierania danych wywiadowczych już w 2006 roku ostrzegał ówczesny minister obrony Szwecji - przypomniał rzecznik.

Administracja prezydenta USA Joe Bidena i niemieckie MSZ ogłosiły w środę we wspólnym oświadczeniu porozumienie w sprawie zakończenia sporu na temat gazociągu Nord Stream 2. W ramach umowy, USA wstrzymują nakładanie sankcji na NS2, zaś Niemcy zainwestują w ukraińskie projekty i zobowiążą się do sankcji w razie wrogich działań Rosji.