Sześć pocisków artyleryjskich znalazł w miejskim parku mieszkaniec Bytomia. Obecnie niewybuchy leżą na zabezpieczonym terenie, a policja czeka na przyjazd saperów.

REKLAMA

Pociski zostały znalezione w parku w dzielnicy Szombierki. Mężczyzna powiedział policjantom, że były płytko zakopane w ziemi. Kiedy jednak dokonał odkrycia, wcale nie myślał o zawiadamianiu policji. Mężczyzna postanowił pociski sprzedać w punkcie skupu złomu. Zapakował więc sześć 20-centymetrowych niewybuchów i przeszedł z nimi około kilometra - relacjonuje Adam Jakubiak z bytomskiej policji.

Na złomowisku nikt takiego złomu kupić nie chciał - mężczyznę wyrzucono za bramę razem z pociskami. Znowu więc ruszył ulicami miasta. Wreszcie natknął się na policyjny patrol i pokazał funkcjonariuszom, co znalazł. Policjanci zostawili pociski na poboczu i wezwali saperów. Ta historia mogła się skończyć tragicznie - podkreśla Jakubiak.

W miejscu, gdzie znaleziono pociski, w czasie wojny stacjonowała niemiecka bateria przeciwlotnicza.