​Do wczoraj - 15 marca - minister edukacji narodowej miała podpisać rozporządzenie w sprawie ramowych planów nauczania - takie zapewnienie otrzymał reporter RMF FM. Na wczorajszego maila z pytaniem o rozporządzenie MEN jednak nie odpowiedziało, a dyrektorzy szkół i nauczyciele dalej czekają.

REKLAMA

Bez dokumentu dyrektorzy nie mogą stworzyć arkusza organizacyjnego przyszłego roku szkolnego. Rozporządzenie ma określić, ile godzin danego przedmiotu będzie w poszczególnych klasach. To przekłada się z kolei na etaty nauczycielskie.

Szkoły stoją w miejscu, podczas gdy arkusz musi być gotowy na początku kwietnia, bo musi go zatwierdzić rada pedagogiczna, a od tego roku również związki zawodowe i kurator.

W maju trzeba z kolei wręczyć ewentualne wypowiedzenia, żeby skutecznie rozwiązać umowy o pracę z nauczycielami, dla których zabraknie godzin.

Jest chaos - mówi RMF Danuta Giletycz, dyrektor szkoły podstawowej nr 2 w Lublinie. Bez rozporządzenia dyrektorzy nie mogą zaplanować przyszłego roku, na co mają jeszcze tylko 3 tygodnie.

Ja mam niepokój, czy ja zdążę, bo od mnie będzie się wymagać tego, bym ja wszystko zrobiła w odpowiednim terminie. Natomiast, żeby zrobić wszystko w terminie wymagalnym, ja też powinnam wymagać, żebym miała wszystkie dokumenty, które mi pozwolą tych dokumentów dotrzymać - mówi.

Nie mam najważniejszego dokumentu. Od tego dokumentu zależy i organizacja pracy i losu ludzi, czyli pracowników - dodaje szefowa placówki w Lublinie.

(az)