Toruńskie służby sanitarne złagodziły część rygorów, wprowadzonych w mieście miesiąc temu po wykryciu ptasiej grypy u łabędzi. Doszło do tego po tym, gdy uśpiono chore ptaki, przetrzymywane w wolierze na brzegu rzeki.

REKLAMA

Ptaki uśpiono na polecenie Głównego Lekarza Weterynarii. W związku z tym usuwane są maty dezynfekcyjne rozłożone na drogach wyjazdowych z Torunia. Ma być też mniej kontroli gospodarstw w strefie zapowietrzonej – jednak drób ma nadal przebywać w zamknięciu.

Decyzję trzeba było podjąć szybko, bowiem niebezpiecznie zaczęła przybierać Wisła. Woda podchodziła już pod klatkę. Najpierw jednak zdecydowano o wypuszczeniu zdrowych okazów.

Ptasią grypę wykryto w Toruniu 5 marca. Chore ptaki znaleziono przy przystani wioślarskiej AZS koło Bulwaru Filadelfijskiego, oddzielającego starówkę od Wisły. Wytyczone zostały wówczas dwie strefy – zapowietrzona i ochronna. Obie znajdowały się na terenie miasta.