Pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego, ogłosili w poniedziałek pierwszy raz w tym sezonie ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzień wcześniej na polskim szlaku pod Rysami lawina porwała mężczyznę. Na szczęście nic groźnego mu się nie stało.

REKLAMA

Po kilku dniach tęgich mrozów w górach przyszła odwilż. Możliwe jest samoistne schodzenie małych lawin - ostrzegają ratownicy.

"Wyzwolenie lawiny na ogół jest możliwe tylko przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach, w bardzo stromym lub ekstremalnym terenie. Możliwe jest samorzutne schodzenie lawin głównie w postaci zsuwów i małych lawin. Na ogół występują dogodne warunki dla wędrówek. Szczególną ostrożność należy zachować na stokach ekstremalnych i bardzo stromych. Kluczowym problemem lawinowym jest występowanie słabych i niestabilnych warstw śniegu w głębi pokrywy śnieżnej, co powoduje niestabilność górnych warstw pokrywy śnieżnej" - napisał w komunikacie turystycznym ratownik TOPR Andrzej Maciata.

W Tatrach wszystkie szlaki są pokryte śniegiem. Dodatnia temperatura powoduje jednak roztopy. Na Kasprowym Wierchu w poniedziałek rano termometry wskazywały jeden stopień Celsjusza. W nocy spodziewane są przymrozki.

Lawina porwała turystę

Jak pisze portal Tatromaniak.pl, w niedziele na polskim szlaku pod Rysami doszło do niebezpiecznej sytuacji. Lawina porwała mężczyznę, który spadł w dół około 300 metrów. Na pomoc ruszyli mu inni turyści, dotarli do niego i wezwali ratowników. Na szczęście, mężczyzna nie odniósł poważniejszych obrażeń i został przetransportowany, najpierw do schroniska przy Morskim Oku, a następnie do szpitala.

(ag)