"Jestem właściwie gotowa, jeśli chodzi o skład rządu" - ogłosiła we wtorek desygnowana na premiera Ewa Kopacz. Jak poinformowała, jako pierwszy skład jej gabinetu pozna w czwartek prezydent Bronisław Komorowski. Dzień później nowy rząd zostanie przedstawiony na konferencji prasowej. Expose Ewy Kopacz i głosowanie nad wotum zaufania dla jej gabinetu zaplanowano na 1 października.

REKLAMA

Pierwszą osobą, która dowie się o składzie nowego rządu, będzie pan prezydent - podkreśliła Kopacz podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami, dodając, że jest umówiona z Bronisławem Komorowskim w czwartek na godzinę 19.

W piątek o godzinie 10 odbędzie się natomiast konferencja prasowa, na której obecna marszałek Sejmu poinformuje szczegółowo o składzie swojego gabinetu.

Kopacz zapowiedziała również, że w poniedziałek, 22 września, rano zrezygnuje z funkcji marszałka Sejmu. Tego samego dnia prezydent powoła jej rząd.

1 października, na dodatkowym posiedzeniu Sejmu, Ewa Kopacz wygłosi expose. Tego dnia odbędzie się również głosowanie nad wotum zaufania dla jej rządu.


Rozmowy trwają

Obecnie Kopacz, która w poniedziałek została desygnowana przez prezydenta na szefa rządu, prowadzi rozmowy w sprawie tworzenia nowego gabinetu. We wtorek spotkała się m.in. z szefem kancelarii premiera Jackiem Cichockim, ministrem sportu Andrzejem Biernatem i sekretarzem stanu w KPRM Pawłem Grasiem.

Po spotkaniu Graś powiedział dziennikarzom, że rozmowa dotyczyła m.in. funkcjonowania przyszłego rządu. Pytany, czy dostał propozycję wejścia do nowego gabinetu, odpowiedział: O tym, kto będzie tworzył zespół, który będzie współpracował z przyszłą panią premier, poinformuje osobiście Ewa Kopacz - zgodnie z tym, co sama zapowiedziała - najpierw prezydenta, a potem, za państwa pośrednictwem, opinię publiczną. Do tego czasu wszystkie nazwiska zostają tajemnicą. To wszystko, co miałem do powiedzenia.

Według doniesień medialnych, nazwisko Grasia jest brane pod uwagę w kontekście stanowiska ministra obrony narodowej. Z kolei źródła Polskiej Agencji Prasowej w kancelarii premiera twierdzą, że nie ma takiego tematu.

Minister sportu po wtorkowym spotkaniu powiedział jedynie, że wszystkie decyzje w sprawie nowego rządu będzie podejmować Ewa Kopacz. Z kolei Cichocki w ogóle nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

Według nieoficjalnych informacji, z dotychczasową pracą w rządzie ma pożegnać się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz - o tym, że "zapewne tak się stanie", mówił w Kontrwywiadzie RMF FM wicepremier Janusz Piechociński - a możliwym wariantem jest ten, że Sienkiewicza zastąpi właśnie Jacek Cichocki. Obecny szef kancelarii premiera kierował już resortem spraw wewnętrznych w latach 2011-2013.

We wtorek Kopacz kolejny raz spotkała się także z wicemarszałkiem Sejmu Cezarym Grabarczykiem.

Nowego marszałka Sejmu poznamy 25 września

Zgodnie z regulaminem Sejmu, Sejm wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Kandydata na marszałka może zgłosić co najmniej 15 posłów.

Jeżeli zgłoszono więcej niż jednego kandydata, a w pierwszym głosowaniu żaden z kandydatów nie uzyskał bezwzględnej większości głosów, przed kolejnymi turami głosowania usuwa się z listy kandydatów nazwisko tego kandydata, który w poprzedniej turze uzyskał najmniejszą liczbę głosów. Jeżeli tę samą najmniejszą liczbę głosów uzyskało dwóch lub więcej kandydatów, przed kolejną turą głosowania usuwa się nazwiska tych kandydatów.

Na krótkiej konferencji prasowej Kopacz poinformowała również, że do godziny 21 we wtorek 23 września kluby mają czas na zgłoszenie kandydatów na marszałka Sejmu. Powołanie nowego marszałka i poprzedzająca go debata w Sejmie zaplanowana jest na czwartek 25 września.

Wciąż nie wiadomo, kto będzie kandydatem PO na nowego marszałka. W ostatni piątek "Gazeta Wyborcza" napisała, że stanowisko to zgodził się przyjąć szef MSZ Radosław Sikorski. Wcześniej z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynikało, że największe szanse na objęcie tej funkcji ma obecny wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk. On sam podkreślał kilka dni temu w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim, że "dobrze czuje się w Sejmie", a fotel marszałka to "dobra pozycja".

Ostateczną decyzję w sprawie wyboru kandydata klub Platformy ma podjąć na początku przyszłego tygodnia.

Jeśli zaś chodzi o kluby opozycyjne, to wszystko wskazuje na to, że żaden z nich nie zamierza zgłaszać kandydata na marszałka Sejmu. Deklarację taką złożył m.in. zastępca rzecznika PiS Marcin Mastalerek. Z kolei rzecznik Twojego Ruchu Andrzej Rozenek wskazał, że wybór marszałka to "przywilej największego klubu" w Sejmie. Sojusz Lewicy Demokratycznej nie zamierza pomagać PO w walce między dwoma skłóconymi spółdzielniami i wskazywać kandydata na marszałka, który nie ma szansy wygrać głosowania w Sejmie. Wolelibyśmy, by pani Kopacz podeszła do sprawy praktycznie i serio, i nie przedłużała już kwestii wyboru. Jesteśmy tym już zmęczeni - stwierdził natomiast rzecznik SLD Dariusz Joński.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zadeklarował z kolei, że jego partia poprze kandydata wskazanego przez Platformę.