W piątek, po miesięcznym opóźnieniu w "Monitorze Polskim" ukazało się prezydenckie obwieszczenie o wolnych stanowiskach w Sądzie Najwyższym. Poza siedmioma wakatami w Izbie Cywilnej i jednym wolnym miejscu w Izbie Karnej, obwieszczenie mówi też o wolnych miejscach w nowo powołanych izbach SN: Dyscyplinarnej i Kontroli Nadzwyczajnej.

REKLAMA

Piątkowe opublikowanie w Monitorze Polskim obwieszczenia prezydenta oznacza, że dopiero teraz może ruszyć nabór sędziów do Izb - które od trzech miesięcy - kiedy weszła w życie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym - istnieją tylko na papierze.

Prezydenckie obwieszczenie w Monitorze Polskim

No prosz... sia Twittera: pic.twitter.com/0io6cDmdza

TomaszSkory29 czerwca 2018

Opóźniona procedura oznacza, że przez miesiąc - od piątku 29 czerwca - Krajowa Rada Sądownictwa może przyjmować zgłoszenia sędziów kandydujących do Sądu Najwyższego. Potem będzie je musiała zaopiniować. Ponieważ jednak będzie już koniec lipca - a sierpień to tradycyjnie okres urlopowy - wydania opinii można się spodziewać najwcześniej na posiedzeniu Krajowej Rady Sądownictwa pod koniec września.

Oznaczałoby to, że nowych sędziów Sądu Najwyższego prezydent Andrzej Duda będzie mógł powołać w październiku. Czyli pół roku po wejściu w życie reformy sądu.

Podsumowujc - krtka story o tym, jak na Twitterze w par minut zaatwia si sprawy, ktre w zwykym trybie trwaj miesic: pic.twitter.com/Y3adRU9snZ

TomaszSkory29 czerwca 2018

Nie widzą podstaw informowania o stanie zdrowia. Kolejni sędziowie SN odmawiają składania oświadczeń

W piątek, kolejni z najstarszych sędziów Sądu Najwyższego odmówili szefowi Krajowej Rady Sądownictwa składania oświadczeń o stanie zdrowia.

29 czerwca, upływa wyznaczony przez szefa KRS termin - w którym według Leszka Mazura - sędziowie powinni uzupełnić swoje oświadczenia w sprawie chęci dalszego orzekania w SN.

We wszystkich czterech przypadkach, sędziowie SN powołują się na wynikającą z konstytucji nie-odwoływalność i na tej podstawie odmawiają udziału w procedurze opisanej w nowej ustawie.

Sędzia Przemysław Kalinowski odpisuje szefowi KRS: "nie jestem kandydatem na sędziego Sądu Najwyższego, ale jego sędzią".

Sędzia Krzysztof Cesarz podkreśla: "nie dotyczy mnie ta procedura".

Sędzia Andrzej Siuchniński informuje: "wyraziłem gotowość dalszego orzekania, nie widzę podstaw do składania zaświadczeń lekarskich".

Sędzia Józef Szewczyk oświadcza wprost: "nie składałem oświadczenia" wymagającego uzupełniania.

(ug)