Wstępne badania substancji znajdujących się w kilkunastu beczkach znalezionych w bazie wojskowej koło Baidżi w środkowym Iraku wskazują, że jest to mieszanina bojowych środków chemicznych. Wiadomość tę podała amerykańska telewizja ABC News.

REKLAMA

Bazę Baidżi zabezpieczyła jednostka specjalna. Po znalezieniu tajemniczych 200-litrowych beczek oraz pocisków rakietowych wezwano pluton wojsk chemicznych.

Teraz zwartość beczek trafiła do laboratorium. Ekspertyza potrwa około tygodnia. Według amerykańskiej telewizji zawartość jednego ze znalezionych 200-litrowych pojemników badano trzykrotnie i za każdym razem analiza wykazywała, że są tam środki paraliżujące i parzące.

Na razie jednak Pentagon podchodzi do tego odkrycia bardzo ostrożnie, bo znalezienie broni chemicznej ogłaszano już kilkakrotnie, a potem okazywało się, że są to środki ochrony roślin.

Więcej na ten temat:

Jak pisze dzisiejszy dziennik The New York Times, Stany Zjednoczone uznały, że znalezienie nielegalnych arsenałów Saddama Husajna jest teraz sprawą najwyższej wagi. Dlatego w najbliższych tygodniach trzykrotnie wzrośnie liczba ekspertów kontrolujących podejrzane obiekty w Iraku. Takich miejsc są setki - od koszar wojskowych przez zakłady przemysłowe aż po meczety i szpitale.

Foto: Archiwum RMF

17:15