W Elblągu do zabezpieczania linii brzegowej rzeki Kumieli skierowano 50 żołnierzy. Układają oni worki z piaskiem i zapory, by nie dopuścić do przelewania się wody. Sytuacja w mieście się stabilizuje, przestał padać deszcz.

REKLAMA

Od godziny 18 w Elblągu do zabezpieczania brzegów rzeki Kumieli, która wezbrała w skutek intensywnych opadów deszczu, zalewając część miasta, skierowano na wniosek wojewody 50 żołnierzy. Będą oni w systemie zmianowym umacniać linię brzegową rzeki - podała rzeczniczka wojewody.

Dodała, że na razie nie ma potrzeby ewakuacji mieszkańców. Pozostałe starostwa nie zgłosiły potrzeby pomocy ze strony wojska.

Największe podtopienia w Elblągu są na ulicy Związku Jaszczurczego, choć tam sytuacja jest już opanowana. Strażacy wypompowali wodę z pomieszczeń szpitala, gdzie zlokalizowana jest stacja dializ, wypompowano i zabezpieczono także pomieszczenia rozdzielni zasilania energetycznego - podkreśliła rzeczniczka urzędu miasta w Elblągu Joanna Urbaniak.

Jak zaznaczyła rzeczniczka wojewody, wiadomo już, że podtopienia spowodowały szkody i straty. Chodzi o straty w uprawach, ale także rozmyte drogi gminne i uszkodzone przepusty oraz straty w mieniu komunalnym. Będą one mogły być oszacowane, dopiero jak opadnie woda.

/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP
/ Tomasz Waszczuk / PAP

Strażacy interweniowali w poniedziałek w związku z podtopieniami w Elblągu i okolicznych powiatach ponad 400 razy. W działaniach wzięło udział 350 strażaków z państwowej straży pożarnej i 1800 druhów z ochotniczych straży pożarnych, którzy mieli do dyspozycji 400 samochodów.

Najgroźniejsza sytuacja była i jest we wsi Książe w gminie Wilczęta, gdzie woda wdarła się do wsi, a z kilku gospodarstw ewakuowano 20 osób. Spędzą one noc u swych rodzin. Woda, która zalała wioskę, spływała z pól, bo nie odbierały jej rowy melioracyjne przez zatkane przepusty. Sytuacja będzie tam monitorowana przez służby całą noc.

Synoptycy z IMGW prognozują, że w związku z rozwojem sytuacji hydrologicznej na rzekach uchodzących do Zalewu Wiślanego, czyli na rzekach Wąskiej, Baudzie i Pasłęce, będą się lokalnie utrzymywać stany wody powyżej stanów alarmowych.

Rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej Rafał Melnyk podał, że strażacy zostali obecnie skierowani do miejscowości Stegny koło Pasłęka, gdzie będą "bronić" mostu na wezbranej rzece Elszce.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Pogotowie przeciwpowodziowe w Elblągu. W mieście wylała rzeka Kumiela

(j.)