Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył już pierwsze kary na przedsiębiorców za tak zwane „opłaty covidowe” – dowiedzieli się dziennikarze RMF FM.

REKLAMA

Chodzi o opłaty za dezynfekcje nakładane często na klientów zakładów dentystycznych, salonów kosmetycznych, masażu i odnowy biologicznej. Wynoszą od 50 do nawet 400 złotych.

Według Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów niewłaściwe było ukrywanie opłat przed klientami. Okazuje się, że często klient dzwoni, umawia wizytę u dentysty, fryzjera albo kosmetyczki, pyta o cenę, zakład cenę podaje, ale nie mówi, że do niej trzeba jeszcze doliczyć kilkadziesiąt albo kilkaset złotych opłaty za zabezpieczenie przed koronawirusem.

Przedsiębiorca powinien podać całkowity koszt usługi przed jej wykonaniem. Niedopuszczalne są sytuacje, w których o dodatkowych kosztach klienci są informowani po zabiegu, wizycie czy wykonaniu usługi - wskazuje Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Za to nałożono już pierwsze kary, będą następne - do 20 tys. złotych.

Piętnowane jest głównie ukrywanie opłat, a nie ich wysokość, chociaż w Europie to zazwyczaj równowartość kilkunastu złotych. U nas to nawet kilkaset.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: 259 nowych przypadków koronawirusa. Wiele ozdrowień [NOWE DANE]