Kopalnia Bobrek-Centrum w Bytomiu bez awaryjnego zasilania. Stało się tak za sprawą złodziei, którzy kilka dni temu ukradli ponad 200 metrów kabla zasilającego kopalniane urządzenia. Dwaj złodzieje właśnie przesłuchiwani są przez policję.

REKLAMA

Brak awaryjnego zasilania, to bardzo poważne uszkodzenie, bo choć kopalnia w tej chwili pracuje normalnie, w przypadku jakiejkolwiek awarii, przestaną działać np. urządzenia wentylacyjne, czy pompy odwodniające, a to z kolei oznaczałoby konieczność ewakuacji ludzi. Niestety na razie nie wiadomo, jak długo potrwa ta niebezpieczna sytuacja.

Aby dotrzeć do złodziei, policjanci szli jak po nitce do kłębka. Kradzieży dokonano poza kopalnią, złodzieje zrobili zwarcie, wycieli ponad 200 metrów kabla pod napięciem 6000 volt i uciekli. Policjanci zaczęli kontrolować bytomskie składnice złomu, i w jednej z nich – razem z pracownikami kopalni – natknęli się na resztki kabla. Tak odnaleziono tych, którzy go sprzedali. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań.