Krakowski sąd nie ukarał motocyklisty, który zdaniem Stalexportu blokował bramki autostrady i płacił groszami. Wcześniej w identycznej sprawie sędzia ukarała fana jednośladów, który przez 5 minut z powodu używania drobnych blokował wjazd na autostradę A4 Kraków - Katowice.

REKLAMA

Tym razem sprawa dotyczyła Pana Michała z Krakowa. Stalexport skierował przeciwko niemu sprawę na policję za to, że 23 października o 19:18 w miejscowości Balice kierując motocyklem Yamaha poprzez celowe działanie polegające na zatrzymaniu pojazdu i podawaniu inkasentowi partiami uprzednio nieodliczonej opłaty za przejazd autostrada doprowadził do utrudniania i tamowania ruchu innym uczestnikom ruchu trwające prawie 11 minut.

Stalexport, jak zwykle w takich sprawach, postarał się dostarczyć do Sądu materiał dowodowy czyli zdjęcia, film i zeznania pracowników. Sędzia Sądu Rejonowego dla Krakowa Krowodrzy Sławomir Szyrmer postanowił odmówić wszczęcia postępowania.

To dla Stalexportu cios, ponieważ władze spółki liczyły, że i ten motocyklista zostanie ukarany grzywną 200 złotych za płacenie groszami. Sędzia w uzasadnieniu uznał, iż zgodnie z ustawą o NBP, znakami pieniężnymi w Polsce są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Dodatkowo wszystkie znaki pieniężne emitowane przez NBP są prawnymi środkami płatniczymi i oskarżony miał prawo do zapłacenia za przejazd A4 groszami. Sędzia dodał, że Stalexport nie ma prawa żądać zapłaty tyko w określonych przez siebie nominałach i że żaden przepis nie nakłada obowiązku na kierowców płacenia za przejazd A4 tylko doliczoną kwotę.