REKLAMA

Przed Turcją otwiera się coraz realniejsza szansa wejścia do Unii Europejskiej. Odwieczny wróg Ankary - Grecja zmieniła zdanie i mówi o tureckim członkostwie w Unii, że jest możliwe. Do tej pory grecki sprzeciw był stanowczy, a bez zgody całej "piętnastki" przyznanie starającemu się państwu statusu kandydata jest niemożliwe.

O zmianie stanowiska poinformował na szczycie Unii w Finlandii szef greckiej dyplomacji. "Członkostwo Turcji w Unii jest możliwe, choć będziemy wymagać od Ankary konkretnych zobowiązań" - stwierdził George Papandreou. Ateny opowiedziały się także za przyznaniem Turcji nowych kredytów. Złośliwi twierdzą jednak, że ta zmiana nastawienia jest tylko chwilowa. Grecy litują się nad swoim sąsiadem, który został dotknięty tragicznym w skutkach trzęsieniem ziemii. "Za kilka miesiący wszystko w stosunkach grecko-tureckich wróci do normy, czyli po kłótni" - przewidują pesymiści.

Turcja od wielu lat stara się o wejście do Unii Europejskiej. Piętnastka mówiła do tej pory "Nie". Przeszkodą były głównie zatargi z Grecją, które doprowadziły do podziału Cypru, na część grecką i turecką. Kolejna sporna sprawa to zastrzeżenia Zachodu co do przestrzegania w Turcji praw człowieka. Między innymi z tego powodu Turcja - od lat członek NATO - bezskutecznie próbują wejść do Europy.