Zaufany człowiek zdymisjonowanego we wtorek wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka dostarczał internetowej hejterce Emilii haki na Krystiana Markiewicza, szefa stowarzyszenia Iustitia. To sędzia Jakub Iwaniec z Ministerstwa Sprawiedliwości – twierdzi Onet. Według portalu, to Iwaniec podawał dokładne informacje o dziecku Markiewicza, a także wysyłał telefony jego rzekomej kochanki i jej męża.

REKLAMA


Jakub Iwaniec to - jak pisze Onet - prawa ręka Łukasza Piebiaka, który we wtorek pożegnał się z teką wiceministra sprawiedliwości. Portal twierdzi, że ma dowody na to, iż także sędzia Iwaniec utrzymywał kontakt z hejterką Emilią. Miał instruować ją, jak kompromitować sędziego Krystiana Markiewicza ze stowarzyszenia Iustitia, którego nazwał w korespondencji z nią "głównym rozgrywającym kasty".

"Trzeba mu ostro doje...ć" - pisał do Emilii 21 czerwca 2018 roku na komunikatorze WhatsApp. Dalej w korespondencji jest mowa o konkubinie Markiewicza, z którą ma dziecko. Pada wiek malucha oraz jego imię. Iwaniec podaje hejterce numer telefonu szefa Iustitii, a także nazwisko jego partnerki. Następnie przekazuje nazwisko sędziego, z którego żoną - według sugestii Iwańca - Markiewicz miał mieć romans.

„Farma trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości, cz. 2. Tak człowiek Piebiaka polował na szefa Iustitii” – CAŁY TEKST ZNAJDZIECIE W PORTALU ONET.PL

Markiewicz dla RMF FM o szykanach: Upadek instytucji prawnych

Krystian Markiewicz w rozmowie z reporterem RMF FM, szykany wobec sędziów nazywa "upadkiem zasad i instytucji prawnych w państwie polskim". W rozmowie z nami Markiewicz przyznał, że z Łukaszem Piebiakiem zna się od 10 lat. Kiedyś byliśmy razem w zarządzie "Iustitii". Nasze drogi się rozeszły. Nie spodziewałem się, że można tak nisko upaść - dodał.

Markiewicz nie ma wątpliwości, że celem ataku jest ostateczne przejęcie wymiaru sprawiedliwości. Jest tam taki passus w tych rozmowach, gdzie z uśmiechem na twarzy minister Piebiak do tej hejterki pisze: My za robienie dobra nie wsadzamy. Proszę wrócić uwagę, jakie to są słowa, o czym my mówimy. Ministerstwo Sprawiedliwości ma decydować o ty, czy kogoś wsadzać, czy nie wsadzać? - pyta retorycznie.

Dodaje, że w normalnym państwie od tego są sądy i to one decyzją o tym, czy kogoś pozbawić wolności czy nie. Z drugiej strony jeśli weźmiemy pod uwagę to, że prezydent podpisał nowelizację postępowania karnego, gdzie prokuratura będzie miała wpływ na to, to te słowa oczywiście nabierają innego wymiaru - stwierdził szef stowarzyszenia "Iustitia".

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji

We wtorek wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji. Jak mówił, robi to w "w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform". Zapowiedział, że będzie bronić swojego dobrego imienia, na które "pracował całe życie". Wnoszę do sądu pozew przeciwko redakcji Onet, która rozpowszechnia pomówienia na mój temat oparte na relacjach niewiarygodnej osoby - oświadczył Piebiak.

Byłem ofiarą hejtu inspirowanego przez przeciwników zmian w sądownictwie - podkreślił.

Opozycja domaga się też dymisji Ziobry

Dymisji nie tylko wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, ale także jego szefa Zbigniewa Ziobry domaga się opozycja. Jak twierdzą posłowie Platformy Obywatelskiej, minister sprawiedliwości wiedział o tym procederze i go popierał. Oburza ich także brak reakcji ministerstwa i prokuratury na te doniesienia.

Nie wyobrażamy sobie, żeby minister Ziobro dalej pełnił swoją funkcję. Tylko dymisja i jego natychmiastowe odwołanie może przeciąć te tragiczną serię w Ministerstwie Sprawiedliwości - oświadczył poseł Jerzy Kropiwnicki.