Prezydent George Bush spotkał się w egipskim kurorcie Szarm El Szejk z premierem Autonomii Palestyńskiej oraz liderami Jordanii, Arabi Saudyjskiej, Egiptu i Bahrajnu. Politycy poparli tzw. mapę drogową dla Bliskiego Wschodu i zapowiedzieli zwalczanie terroryzmu w swoich krajach.

REKLAMA

Właśnie terroryzm - zdaniem prezydenta Busha – jest głównym zagrożeniem dla procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie: Dojście do pokoju wymaga wyrzeczenia się terroru. Terror zagraża Izraelowi. Terror zagraża powstaniu państwa palestyńskiego.

Jutro w Jordanii Bush ma rozmawiać na temat tzw. mapy drogowej jeszcze raz, tym razem z premierem palestyńskim Mahudem Abbasem oraz z premierem Izraela Arielem Szaronem.

Już teraz pojawiają się jednak głosy zwątpienia w pozytywny efekt tych rozmów. Myślicie, że Szaron będzie inny? Że się zmieni? Jesteśmy przekonani, że zawsze pozostanie tym samym człowiekiem. To samo dotyczy Arafata. Macie kryzys przywództwa - my też mamy kryzys przywództwa - mówił Mahdi Abdul z Palestyńskiego Towarzystwa Akademickiego, zajmujący się sprawami międzynarodowymi.

Zobacz również:

W trwającej już prawie 3 lata palestyńskiej intifadzie zginęło ponad 2 tysiące Palestyńczyków i 700 Izraelczyków.

00:00