W nocy z niedzieli na poniedziałek w miejscowości Skawa w pow. nowotarskim doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęły trzy młode osoby. Służby wciąż wyjaśniają okoliczności zdarzenia.

REKLAMA

Do wypadku doszło po północy w miejscowości Skawa w powiecie nowotarskim. Zginęły w nim trzy osoby. Małopolska straż pożarna informowała, że samochód najpierw uderzył w drzewo, a następnie zjechał do koryta rzeki Skawy. Trzech osób jadących autem nie udało się uratować.

Mł. insp. Sebastian Gleń powiedział nam z kolei, że za kierownicą auta siedział 16-latek, pasażerami była para: chłopak i dziewczyna w wieku 15 lat.

Na widok policjantów stojących na skrzyżowaniu kierujący peugeotem chłopak gwałtownie przyspieszył.

Policjantom wydawało się to dziwne, ruszyli za nimi, włączyli sygnały, ale po kilkudziesięciu metrach zobaczyli, że auto jest roztrzaskane na drzewie - powiedział nam Gleń w rozmowie telefonicznej.

Na łuku drogi samochód uderzył w drzewo i spadł ze skarpy wprost do koryta rzeki. Policjantom udało się wydobyć z wraku 15-latkę, ale jej reanimacja nie powiodła się. Ciała drugiego 15-latka i 16-letniego kierowcy były zakleszczone. Wydobyli je dopiero przybyli na miejsce strażacy.

Nowotarska prokuratura już wszczyna śledztwo w sprawie wypadku. Wstępnie ustalono, że jadący z dużą prędkością samochód wpadł w poślizg i bokiem uderzył w drzewo. To prawdopodobnie było przyczyną najpoważniejszych urazów nastolatków. Potwierdzić ma to jeszcze sekcja zwłok.

Prokuratura ustaliła, że pościg radiowozu nie miał bezpośredniego związku z wypadkiem. 16-latek za kierownicą nie miał uprawnień do prowadzenia samochodu, przyspieszył na widok policyjnego radiowozu i szybko zniknął z oczu funkcjonariuszom.

Śledczy sprawdzają, w jaki sposób nastolatkom udało się zdobyć kluczyki do samochodu. Wiadomo, że auto marki Peugeot 206 nastolatkowie wzięli od jednego z rodziców. Wszyscy byli mieszkańcami Skawy. Rodzice są szoku, policja nie jest w stanie ich przesłuchać.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.

(j.)