Siedmiolatek postrzelił z wiatrówki swojego pięcioletniego brata. Do wypadku doszło w miejscowości Sromowce Wyżne koło Nowego Targu w Małopolsce. Na szczęście życiu dziecka nie zagraża niebezpieczeństwo. Chłopcy znaleźli broń w domu, podczas zabawy.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Broń po prostu leżała na szafie. Przypuszczalnie ciocia tych chłopaków schowała ją tam, licząc na to, że oni tej broni nie znajdą, a stało się inaczej. Chłopcy szukali swojego pistoletu zabawki - opowiada reporterowi RMF FM Dariusz Nowak z małopolskiej policji.

To był chyba przypadkowy strzał. Śrut trafił chłopaka w prawdzie w głowę, ale w takie miejsce gdzie, nie spowodował poważniejszych obrażeń czy komplikacji. Myślę, że to taka nauczka dla wszystkich - dodaje rzecznik.