Co najmniej od wiosny tego roku powinien być w więzieniu sprawca wczorajszego wypadku w Rekowie Dolnym na Pomorzu. Mężczyzna miał odbyć karę m. in. za wielokrotne łamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Zignorował jednak wyrok sądu. Wczoraj, uciekając samochodem przed policją, 41-latek spowodował wypadek, w którym zginęły trzy osoby - w tym sprawca - a kolejne trzy zostały ranne.

REKLAMA

Na mężczyźnie ciążyły cztery sądowe zakazy prowadzenia pojazdu. Pierwszy został orzeczony za jazdę po pijanemu. Mężczyzna łamał jednak te zakazy, więc został skazany na karę więzienia. W sumie miał w nim spędzić 10 miesięcy.

Właśnie za łamanie zakazu i za paserstwo policjanci z Inowrocławia szukali go od kwietnia tego roku - bezskutecznie.

Mężczyzna zginął wczoraj w Rekowie Dolnym na drodze wojewódzkiej numer 216 z Redy na Hel na Pomorzu. Do tragedii doszło po tym jak poszukiwany nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Uciekał, bo wcześniej ukradł paliwo na stacji benzynowej. W trakcie ucieczki prawdopodobnie stracił panowanie nad samochodem i uderzył czołowo w nadjeżdżającego z naprzeciwka smarta.

W wypadku zginęły jeszcze dwie osoby - pasażerka, która jechała ze sprawcą wypadku - i kierowca smarta. Ranne osoby to trzech pasażerów volvo.

(mpw)