9-latek zginął pod kołami autobusu miejskiego w warszawskich Włochach. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia wyjaśnia policja.

REKLAMA

Chłopiec jechał na rowerze po chodniku. Razem z nim - jak ustalił nasz reporter - była wtedy jego mama.

Nagle chłopiec zjechał z chodnika, na nieszczęście wprost pod autobus komunikacji miejskiej.

Na razie nie wiadomo, czy chłopiec stracił panowanie nad rowerem, czy próbował może coś ominąć.

Na miejscu są policjanci i prokuratorzy, próbują wyjaśnić jak doszło do tragedii.