"Wewnętrzny konflikt rodzica – czy być rodzicem lubianym, czy takim, który zapewnia bezpieczeństwo, musimy rozwiązać na korzyść bezpieczeństwa" - mówi gość Rozmowy w samo południe w RMF FM, twórczyni kampanii społecznych, trenerka interpersonalna Tatiana Mindewicz-Puacz. "Nie mamy być kumplami nastolatka, tylko ich rodzicami" - dodaje gość Marcina Zaborskiego.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Tatiana Mindewicz-Puacz: Nie mamy być kumplami nastolatków, tylko ich rodzicami

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Gość: Tatiana Mindewicz-Puacz


Tatiana Mindewicz-Puacz podkreśla, że iluzja, iż 14- lub 15-latek nie wie, czym jest alkohol i używki, to myślenie naiwne.

Gość Marcina Zaborskiego mówi, że powinna nas zaniepokoić każda zmiana w zachowaniu nastolatka. Podkreśla też, że błędem jest próba przypodobania się własnemu dziecku. Według niej nie należy też przejmować się tym, jak wypadniemy podczas rozmowy z nastolatkiem - bo on i tak nie potraktuje nas serio.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

"Wewnętrzny konflikt rodzica – czy być rodzicem lubianym, czy takim, który zapewnia bezpieczeństwo, musimy rozwiązać na korzyść bezpieczeństwa"

Nie odcinajmy dzieci sztucznie od komputera

Czy jest taki moment, od którego możemy powiedzieć, że ktoś spędza za dużo czasu w internecie czy przed telefonem - pytał Marcin Zaborski swojego gościa. Dla młodych ludzi internet to coś takiego jak dla nas były Lego, kino czy kawiarnia - mówiła Mindewicz-Puacz. Może nie jest aż tak istotne, ile czasu tam spędza, tylko co tam robi. Często rodzic siedząc z piwem przed meczem mówi: "wyłącz ten komputer", albo mama siedząca w socialmediach mówi: "znowu grasz". To jest porażka - mówiła terapeutka o naszych domowych postawach i o komunikacji pomiędzy rodzicami a dziećmi.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Czy jest taki moment, od którego możemy powiedzieć, że ktoś spędza za dużo czasu w internecie?

Grupa 12-13 latków to grupa, w której przełamuje się wszelkie bariery i opory - mówiła o najmłodszych nastolatkach Mindewicz-Puacz. To wtedy wychodzi się z rodzinnego gniazda, szuka się akceptacji wśród swoich rówieśników, a sieć dostarcza wtedy mnóstwa "ciekawych" rzeczy. Dostarcza kontakty, iluzję lubienia, iluzję innych rodzajów relacji. Wtedy trzeba być czujnym - ostrzegała terapeutka. Dodała: nie odcinajmy dzieci sztucznie od komputera, sprawdzajmy, co oni tam robią. A jeśli chcemy sprawdzić, czy wszyscy w rodzinie są zdrowi, to wyjedźmy na tydzień i zostawmy urządzenia w domu. Zobaczymy wtedy, co się będzie działo z naszą rodziną i w jakiej jest kondycji.