W Faktach RMF FM od rana przedstawiamy możliwe scenariusze wydarzeń po ujawnieniu nagrań rozmów Beger-Lipiński-Mojzesowicz. Przed południem ma się zebrać Prezydium Sejmu. Marszałek i jego zastępcy zdecydują czy zwołać nadzwyczajne posiedzenie izby i na nim zająć się złożonymi przez SLD i PO wnioskami o samorozwiązanie parlamentu.

REKLAMA

Co teraz? Może jednak nie skrócenie kadencji, a rozmowy koalicyjne? Na pewno będą rozmowy. Pytanie tylko, czy ktoś poza PiS-em przyzna się do ich prowadzenia, nie wspominając nawet o jakimś szczęśliwym końcu. Prawo i Sprawiedliwość po aferze Lipińskiego zrobi pewnie wszystko, aby uratować rząd przed klęską i obronić się przed wcześniejszymi wyborami. Gdyby miały się one odbyć za kilka tygodni, PiS przegrałby pewnie z kretesem. Poparcie dla PiS to w tej chwili 18 procent.

Zobacz również:

Z kolei ludowcy Pawlaka, którzy świetnie o tym wiedzą, w negocjacjach mogą teraz żądać nawet bardzo wiele. Bez nich żadnej większości przecież nie będzie. Jeśli jednak zażądają zbyt wiele, mogą przelicytować i jeśli nawet nie teraz, to za parę miesięcy nie będzie w ogóle, ale PSL. Kaczyński musi rozmawiać, Pawlak rozmawiać chce. Jednak po ujawnieniu co najmniej niesmacznej kuchni, takich rozmów na pewno postarają się, żeby negocjacje objąć jak największa tajemnicą. Jeśli wygląda to tak, jak na taśmach Renaty Beger to może i lepiej tak właśnie dla nas wszystkich.

4 miliony złotych – według szacunkowych wyliczeń „Super Ekspresu” tyle była warta propozycja Adama Lipińskiego, którą przedstawił posłance Samoobrony w zamian za odejście z partii.