Pogoda nie jest najlepsza, ale jak co tydzień namawiamy, by w sobotę zaczerpnąć powietrza i wybrać się na wycieczkę. W klasztorze benedyktynów podkrakowskim Tyńcu przy okazji można pooddychać historią - i to pełną tajemnic.

REKLAMA

Część tajemnic udaje się rozwikłać w miarę, jak prowadzone są prace remontowe. Tynk trzeba było skuwać. Ktoś uderzył silniej i okazało się, że jest jakaś przestrzeń, że coś tam w środku się znajduje. Zaczęto oglądać dokładniej. Okazało się, że został odkryty gotycki portal wejścia do kościoła - opowiada ojciec Zygmunt Galoch. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Opactwo nie było oszczędzane przez żywioły i wrogów. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

W opactwie otwarto restauracje, kawiarnie i sklep z przysmakami mnichów. Sam klasztor jest jednak wciąż dobrze strzeżony przed turystami. Z ojcem Zygmuntem Galochem po klasztorze spacerował reporter RMF FM Maciej Grzyb:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Więcej o klasztorze w Tyńcu przeczytacie w dzisiejszym dodatku turystycznym „Gazety Wyborczej”.