Premier Donald Tusk poinformował, że w piątek do więzienia trafił zatrzymany dwa dni temu przez ABW szpieg. Minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przekazał, że mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. Prokuratura Krajowa wskazała z kolei, że zatrzymany działał pod przykryciem dyplomatycznym w jednym z państw europejskich.
"Dziś do więzienia trafił zatrzymany dwa dni temu przez ABW szpieg działający przeciw Polsce i naszym sojusznikom" - napisał Donald Tusk na platformie X. "Tak jak mówiłem: każdego, kto godzi w bezpieczeństwo państwa polskiego, prędzej czy później dopadniemy. Raczej prędzej niż później" - dodał.
Dzi do wizienia trafi zatrzymany dwa dni temu przez ABW szpieg dziaajcy przeciw Polsce i naszym sojusznikom. Tak, jak mwiem: kadego, kto godzi w bezpieczestwo pastwa polskiego, prdzej czy pniej dopadniemy. Raczej prdzej ni pniej.
donaldtuskAugust 1, 2025
Sytuację skomentował także minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. "W środę funkcjonariusze ABW zatrzymali obywatela jednego z państw azjatyckich powstałych po upadku ZSRR. To kadrowy oficer wywiadu wojskowego, który prowadził działalność wywiadowczą godzącą w bezpieczeństwo RP i wojskowych struktur sojuszniczych" - napisał na platformie X.
W rod funkcjonariusze ABW zatrzymali obywatela jednego z pastw azjatyckich powstaych po upadku ZSRS. To kadrowy oficer wywiadu wojskowego, ktry prowadzi dziaalno wywiadowcz godzc w bezpieczestwo RP i wojskowych struktur sojuszniczych. Prokuratura Krajowa przedstawia... https://t.co/30v4SKVETg
TomaszSiemoniakAugust 1, 2025
Dodał we wpisie, że Prokuratura Krajowa przedstawiła mu zarzuty i decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. "To najwyższy profesjonalizm naszych oficerów" - ocenił. Prokuratura Krajowa poinformowała na platformie X, że ABW zatrzymała mężczyznę 30 lipca w Bydgoszczy w ramach śledztwa prowadzonego przez mazowiecki wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji PK. "Prokurator uzyskał materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie cudzoziemcowi zarzutu szpiegostwa na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych państw będących członkami NATO" - podała PK.
Przedstawiła mu zarzut brania udziału w działalności obcego wywiadu. Według śledczych od 15 marca do 30 lipca w Bydgoszczy i Warszawie jako kadrowy oficer wywiadu wojskowego obcego państwa, działając pod przykryciem dyplomatycznym w jednym z państw europejskich, "prowadził działalność wywiadowczą godzącą w bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej oraz wojskowe struktury sojusznicze". "Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia" - podała PK.
Przypomniała, że za przestępstwo szpiegostwa grozi kara od 5 do 30 lat więzienia, a decyzję o trzymiesięcznym areszcie wydał w piątek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa.
W ramach prowadzonego przez mazowiecki wydzia PZ ledztwa prokurator uzyska materia dowodowy pozwalajcy na przedstawienie cudzoziemcowi zarzutu szpiegostwa na szkod Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych pastw bdcych czonkami NATO.Do zatrzymania doszo w dniu 30 lipca...
PK_GOV_PLAugust 1, 2025
We wtorek premier Tusk informował, że już 32 osoby są zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie. Dodał, że wśród nich są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini, jest też Polak i Kolumbijczyk.
Skuteczne ściganie i przeciwdziałanie tym aktom sabotażu i dywersji, które organizują Rosjanie, jest możliwe tylko w układzie międzynarodowym - powiedział niedawno w Porannej rozmowie w RMF FM wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. W przypadku tego człowieka (27-letniego Kolumbijczyka - red.) mieliśmy do czynienia ze współpracą służb polskich, czeskich, litewskich i rumuńskich, więc nie da się skutecznie przeciwdziałać tym aktom sabotażu i dywersji bez współpracy międzynarodowej - dodał.
Mroczek mówił też o rosyjskim modus operandi. Ważne jest to, że w przypadku podpaleń w Polsce (...) widoczny jest sposób działania służb rosyjskich. Oni nie wysyłają tutaj osób przeszkolonych w ich ośrodkach, ich obywateli, tylko za pieniądze wynajmują ludzi do konkretnych akcji - wyjaśnił.