Z pozoru niewinna młodzieżowa zabawa, która tak naprawdę wymknęła się spod kontroli. W sieci lawinowo pojawiają się profile o nazwach „Szon Patrol (miejscowość)”. Nastolatkowie publikują w sieci zdjęcia dziewczyn, które ich zdaniem są zbyt wyzywająco ubrane.
"SzonPatrol - czyli "nowa, internetowa zabawa" która (jak zwykle) wymknęła się spod kontroli" - napisała na swoim profilu na LinkedIn Kinga Szostko z aplikacji KidsAlert.
"Szon Patrole pierwotnie polegały na wakacyjnych spacerach po różnych miejscach i wyłapywaniu nastolatek ubranych i zachowujących się w wyzywający sposób - nazywanych w młodzieżowym slangu "szonami". Niestety "zabawa" na przestrzeni ostatnich kilku dni z TikToka przeniosła się do Mety (Facebook/ Instagram) i aktualnie obserwujemy zatrzęsienie codziennie powstających profili "szon patrol (tutaj miejscowość)" - pisze Szostko.
Jak podkreśla Szostko, "dzieci krzywdzą inne dzieci, publikując ich konta znalezione w social mediach, opisując je w wulgarny sposób oraz głosując, które z nich jest gorszym "szoniskiem". Pojawiają się również analogiczne dla płci konta z "babiarzami", na których krzywdzi się również chłopców.
Eksperci ostrzegają: to nie zabawa, lecz hejt o ogromnym potencjale niszczącym. Słowo "szon" oznacza w młodzieżowym slangu kobietę wykonującą najstarszy zawód świata.
Nowa moda na PL #TikTok czyli #SzonPatrol Szon Patrol czyli patrolowanie osiedla, parkw, miasta w poszukiwaniu dziewczyn, ktre (w ich mniemaniu) ubieraj si jak "ku*wiszony". Moga na patrole przeniosa si ju z Tik Toka na IG i Facebook. Obecnie zyskuje mocno na... pic.twitter.com/vIBruudq02
WojtekKardysAugust 28, 2025
Jak powiedziała PAP Kinga Szostko z aplikacji KidsAlert, pojawiają się pierwsze doniesienia o szkodach psychicznych związanych z tą falą nękania. Wskazała także, że problem narasta, natomiast dzięki wewnętrznemu porozumieniu z Meta (Facebook, Instagram) konta "szon profile" są sukcesywnie usuwane.
Trend z niewinnej zabawy zamienił się w realną krzywdę. Po raz kolejny dzieci krzywdzą dzieci w przestrzeni cyfrowej, a konsekwencje przenoszą się na świat realny. To rówieśnicy linczują rówieśników w niespotykanej dotąd skali. Takie doświadczenie może okaleczyć psychikę na całe życie - alarmuje Szostko.
KidsAlert zapowiada kampanię informacyjną skierowaną do rodziców, by wyjaśnić i nagłośnić problem oraz ostrzec przed konsekwencjami.
Apeluje również do dorosłych: reagujcie, rozmawiajcie z dziećmi, wspierajcie ofiary hejtu. Brak reakcji może kosztować czyjeś życie.