Z poślizgiem, ale jest. Szczecińskie Muzeum Przełomów, futurystyczna konstrukcja pod placem Solidarności jest już gotowa. Pod ziemią, w miejscu, gdzie rozgrywały się dramatyczne sceny Grudnia 1970 roku, opowiedziana jest historia trudnej drogi do wolności.

REKLAMA

Przełom, o którym opowiada muzeum, to nie tylko czasy "Solidarności" i upadek komunizmu, ale także czasy II wojny światowej i to, co działo się bezpośrednio po zakończeniu konfliktu. Ponury okres stalinizmu, zdobycze czasów Gierka, protesty z 1970 roku i dramat stanu wojennego. Obok multimediów, zebrano wyjątkowe pamiątki: sowiecką gwiazdę strąconą z Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, ornat Jana Pawła II, w którym odprawił mszę podczas wizyty w Szczecinie, czy to, co ze sobą na ziemie odzyskane przywieźli repatrianci. To, co nas wyróżnia wśród muzeów historycznych, to obecność sztuki współczesnej. Specjalnie dla nas wybitni artyści wykonali rzeźby, kolaże, grafiki, instalacje, które nawiązują do wątków związanych z wystawą - mówi Agnieszka Kuchcińska-Kurcz, pomysłodawczyni utworzenia Muzeum.

Przez najbliższy miesiąc wystawa będzie testowana i poprawiana. Od niedzieli będą mogli obejrzeć ją ci, którzy otrzymali specjalne zaproszenia. W pierwszej kolejności ci, którzy byli świadkami prezentowanych na wystawie wydarzeń. Bilety do Muzeum będą w sprzedaży od końca stycznia.

(mn)