Ogromne ilości styropianu – w morzu i na plaży. Tak wygląda brzeg Półwyspu Helskiego od strony Zatoki Gdańskiej w okolicach Jastarni i Kuźnicy. Na razie nie wiadomo, jak doszło do zanieczyszczenia.

REKLAMA

Styropian odkrył w sobotę podczas spaceru po plaży wolontariusz z Błękitnego Patrolu WWF. Bryły i drobne kulki w ogromnych ilościach pokrywają kilka kilometrów plaży.

Nie ma pewności jeszcze skąd się to wzięło. Są pewne przypuszczenia. Być może to części pływających pomostów, który zniszczone zostały w Mechelinkach, ale nie ma pewności. Tego jeszcze na pewno nie wiemy. Usunięcie takie wielkiej ilości styropianu będzie na pewno bardzo kłopotliwe. Zwłaszcza, że większość znajduje się nie na plaży a w wodzie - powiedział nam Michał Krause z WWF.

O sprawie powiadomiony został między innymi Urząd Morski i Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Jutro urzędnicy będą szczegółowo przyglądać się sprawie. Najpierw trzeba będzie usunąć to co tam się pojawiło, a dopiero potem będziemy mogli ocenić jaki to mogło mieć wpływ na przyrodę - mówi Hanna Dzikowska, Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Pytanie, kto i jak powinien usunąć zanieczyszczenia, Za czystość na plaży odpowiadają najczęściej samorządy, za to co w wodzie - Urząd Morski. Jak powiedział nam dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, w poniedziałek rano do pracy ruszą tam jednostki urzędu, najpewniej pomagać im też będą statki SAR-u.

(acz)