Jest śledztwo w sprawie śmierci studenta Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie podczas zajęć wychowania fizycznego na uczelni. Podchorąży zasłabł. Został przewieziony do szpitala wojskowego, gdzie zmarł na drugi dzień.

REKLAMA

Śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków, które skutkować mogło nieumyślnym spowodowaniem śmierci. Prokuratura bada zachowania funkcjonariuszy publicznych, którzy byli odpowiedzialni za bezpieczne przeprowadzenie zajęć wuefu.

Słuchacze Akademii Technicznej brali udział w egzaminie z wychowania fizycznego na terenie uczelni. W trakcie biegu jeden z nich stracił przytomność.

Po przewiezieniu do szpitala, nie udało się go uratować. Na razie nie są znane przyczyny zgonu - zarządzono już sekcję zwłok młodego mężczyzny.

Żandarmeria Wojskowa ma przesłuchać innych studentów, którzy zdawali egzamin. Podczas wtorkowego egzaminu zasłabło w sumie trzech podchorążych.

Rzecznik prasowy WAT Ewa Jankiewicz powiedziała, że zajęcia, podczas których doszło do zasłabnięcia, "to ćwiczenia wykonywane zgodnie z planem w ramach zajęć wychowania fizycznego. Nie były to żadne zajęcia dodatkowe".

Student, który zmarł, to podchorąży trzeciego roku. Takie biegi odbywał wcześniej i nigdy nie miał z tego powodu problemów - podkreśliła rzecznik. Zajęcia odbywały się około godziny ósmej, kiedy największego upału jeszcze nie było - dodała.