Zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i zdrowia usłyszał mężczyzna, który niedaleko Głubczyc w Opolskiem strzelał z wiatrówki do innej osoby i ptaków. Jak donosi reporter RMF FM Marcin Buczek, 30-latek wymierzył broń w kierunku człowieka najwyraźniej w reakcji na to, że ten nagrywał go telefonem komórkowym.

REKLAMA

Incydent miał miejsce nad niewielkim stawem niedaleko Głubczyc w Opolskiem. 30-latek zaczął nagle strzelać z wiatrówki do pływających po stawie kaczek - strzelał, mimo że w pobliżu znajdowali się ludzie.

Kiedy jeden ze świadków zaczął nagrywać wydarzenia telefonem komórkowym, strzały padły również w jego kierunku.

Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 30-latka. Zabrali mu wiatrówkę i amunicję, którą miał w samochodzie. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 0,5 promila alkoholu w organizmie.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut spowodowania bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i zdrowia, za co grozi nawet do 3 lat więzienia.

(edbie)