Niedziałająca elektrownia wiatrowa w powiatowej komendzie straży pożarnej w Łęczycy znalazła się pod lupą łódzkiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Jak dowiedział się reporter RMF FM, agenci CBA analizują zawiadomienie w sprawie podejrzenia nieprawidłowości przy inwestycjach w jednostkach podległych komendzie wojewódzkiej straży w Łodzi.

REKLAMA

Zawiadamiający chcą sprawdzenia, czy byłe i obecne szefostwo komendy przekroczyło uprawnienia lub nie dopełniło obowiązków w nadzorze nad kilkoma inwestycjami. Najbardziej jaskrawym przykładem ma być wybudowany za unijne pieniądze 30-metrowy wiatrak. Kosztował około miliona złotych, a do tej pory nie wytworzył ani kilowata prądu. Ta inwestycja - jak usłyszał nasz reporter - miała obniżyć roczne rachunki straży za energię o kilkanaście tysięcy złotych.

Nawet gdyby wiatrak działał, koszty jego budowy zwróciłyby się za kilkadziesiąt lat. CBA będzie teraz badać dokumentacje tej inwestycji.

Komenda wojewódzka natomiast poinformowała, że powołano specjalny zespół, który ma wyjaśnić, dlaczego elektrowni wiatrowej do dziś nie udało się uruchomić i kto za to odpowiada.

(mal)