Zawiadomienie straży pożarnej przez gońca czy odsyłanie pod numery telefoniczne, których nikt nie odbiera - taka absurdalna instrukcja przeciwpożarowa wisi na dworcach kolejowych. Na dodatek tekst poradnika jest długi i napisany maczkiem.

REKLAMA

Tą absurdalną instrukcją zajął się reporter RMF FM, Wojciech Jankowski. Zapytał jedną z kobiet, która przebywała na dworcu PKP, czy w razie pożaru jest w stanie przeczytać tą instrukcję? Nie, powinna być obrazkowa.

Sprawę wzywania straż pożarną poprzez gońca kobieta skomentowała tak: Może chodzi o to, że tutaj są długie kolejki, jak stoją ludzie w kolejce, może przeczytają.

Reporter RMF zapytał także jedną z urzędniczek pracujących na kolei o to, kto jest autorem tych absurdalnych instrukcji. Tych instrukcji my nie wymyślamy, my jako kolei. Tą są druki straży pożarnej, oni tylko każą nam to wymiesić. - powiedziała kobieta.