26 mandatów i siedem wniosków o ukaranie do sądu m.in. za niezasłanianie ust i nosa, wystawiła policja po niedzielnym, wielotysięcznym proteście przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, który odbył się przed krakowską kurią.

REKLAMA

Tłum szczelnie wypełnił w niedzielę ulicę i plac przed siedzibą Kurii Metropolitalnej w Krakowie, protestując przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Budynek był ochraniany przez policję.

Jak poinformował PAP w poniedziałek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, nie doszło do żadnych zatrzymań ani poważniejszych incydentów. Policja wystawiła 26 mandatów, głównie za zaśmiecanie przestrzeni publicznej, niezasłanianie ust i nosa oraz za wykroczenia w ruchu drogowym. Siedem wniosków o ukaranie skierowanych zostało do sądu - podał rzecznik.

Dodał, że w proteście pod kurią wzięło udział ok. 10 tys. osób; ponad 100 z nich zostało wylegitymowanych.

Sprzed gmachu kurii pochód ruszył przed siedzibę krakowskich struktur PiS, wypełniając ulice Straszewskiego, Piłsudskiego i Retoryka. Przy budynku filharmonii napotkał kilkuosobową kontrmanifestację środowiska pro-life, ochranianą przez policjantów. Przed drzwiami wejściowymi do lokalnego biura partii rządzącej zapalono znicze. Potem demonstracja znów wróciła przed siedzibę kurii na ul. Franciszkańskiej, a następnie wyruszyła pod pomnik Adama Mickiewicza na Rynku Głównym.

Z kolei przed południem w mieście rozpoczął się protest samochodowy, zorganizowany pod hasłem "Zamiast na mszę przyjedź na protest". Kawalkada aut, obklejonych hasłami, z przyczepionymi flagami, przejechała przy dźwiękach ulicami miasta: Armii Krajowej, Czarnowiejską, Alejami Trzech Wieszczów, Nowy Kleparz, Wrocławska, Radzikowskiego. Do przejazdu przyłączyli się też taksówkarze.

Według policji, w proteście uczestniczyło ok. 250 aut. Rzecznik małopolskiej policji ocenił, że przejazd przebiegł spokojnie, a z uwagi na niewielki ruch w niedzielę na ulicach miasta, nie spowodował większych utrudnień. Jak potwierdził w poniedziałek, w związku z tym wydarzeniem nie wylegitymowano żadnego z jego uczestników. Policjanci nie podejmowali żadnych interwencji - dodał.

Protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów dotyczących aborcji odbyły się w niedzielę także w innych miastach Małopolski, m.in. Tarnowie, Nowym Sączu, Chrzanowie.