Mieszkaniec Boronowa w woj. śląskim dostał zakaz zbliżania się do 17-latki, którą nękał telefonami i SMS-ami. Mężczyzna nie może kontaktować się z dziewczyną ani nawet przebywać w jej miejscowości. Decyzję w tej sprawie podjęła prokuratura. Śledczy zarzucają 29-latkowi stalking.

REKLAMA

W połowie marca nastolatka poinformowała policję, że jest nękana przez mieszkańca Boronowa. Skarżyła się, że mężczyzna, nie mogąc pogodzić się z brakiem zainteresowania z jej strony, od kilku miesięcy codziennie wysyłał jej kilkanaście SMS-ów. Dzwonił też do niej o różnych porach dnia i nocy oraz nachodził ją w mieszkaniu.

Po przesłuchaniu świadków i zgromadzeniu materiału dowodowego, śledczy przedstawili 29-latkowi zarzuty. Mężczyzna przyznał się do winy i wkrótce stanie przed sądem. Prokuratura zastosowała wobec niego policyjny dozór. Ma zakaz zbliżania się do 17-latki i nawiązywania z nią jakichkolwiek kontaktów.

Za stalking, czyli uporczywe nękanie innej osoby, które wywołuje u niej poczucie zagrożenia lub poważnie narusza jej prywatność, grozi kara do 3 lat więzienia. Jeżeli taka osoba targnie się na własne życie, stalker może zostać skazany nawet na 10 lat pozbawienia wolności.

(MRod)