Zużyliśmy zapas, który miał nam wystarczyć do końca stycznia - tak urzędnicy z Sosnowca tłumaczą się z braku soli. Magazyny zaświeciły pustkami, a kierowcy przedzierali się przez zlodowaciałe drogi. Dodatkowe zapasy soli zamówiono, ale nie dotarły one na czas.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Zawiniła firma, która wygrała przetarg na zaopatrywanie miasta w sól. To właśnie jej kierowcy zawdzięczają szklankę na drodze. Bardzo ślisko, strasznie, na każdym skrzyżowaniu trzeba uważać - mówili kierowcy.

W Sosnowcu mieli zapas soli, który miał wystarczyć do końca stycznia. Jednak tak intensywnej zimy nikt się tu nie spodziewał. Jeżeli na całą zimę planowaliśmy 4 tys., to jeżeli w ciągu trzech tygodni wysypaliśmy 1,9 ton, to proszę sobie przeliczyć, co nas czeka, gdyby zima była o takim natężeniu jak w tej chwili - mówił dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów w Sosnowcu.

Z godziny na godzinę sytuacja w Sosnowcu powinna się poprawiać. Późnym popołudniem do Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów przywieziono 50 ton soli. Do jutra ma być ich około 300. Teraz sól ładowana jest do solarek, które już wieczorem wyjadą na ulice.

Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM
Sosnowiec / Piotr Glinkowski / RMF FM