Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush i sekretarz generalny ONZ Kofi Annan rozmawiali w Waszyngtonie o najgorętszych problemach świata. Było to pierwsze spotkanie polityków od grudnia minionego roku i wyraźnie służyło poprawieniu stosunków, dość napiętych po wojnie w Iraku.

REKLAMA

Rozmawiano dużo o Afryce, po dopiero co skończonej wizycie na tym kontynencie prezydenta Busha. Kofi Annan, któremu Afryka z oczywistych względów jest szczególnie bliska, podziękował prezydentowi za zainteresowanie jej sprawami, a zwłaszcza sprawą epidemii AIDS.

Omówiono także sytuację w Liberii. Bush podkreślił, że ONZ musi być częścią jakiejkolwiek zagranicznej misji wojskowej w tym kraju i zapowiedział, że wkrótce podejmie decyzję w sprawie amerykańskiego zaangażowania w konflikt.

Politycy poruszyli też kwestię Iraku. Bush podkreślił, że USA będą kontynuować tam swoje dotychczasowe działania, aż doprowadzą w końcu do demokratyzacji i stabilizacji tego kraju. Z kolei Kofi Annan zaapelował, by do procesu odbudowy Iraku włączyć jak najszerzej społeczność międzynarodową.

22:55