Komisja Wypadków Lotniczych wyjaśni okoliczności katastrofy awionetki w Głębinowie na Opolszczyźnie. Samolot spadł na ziemię w pobliżu lotniska. Zginęły dwie osoby.

REKLAMA

Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką
Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką
Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką
Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką
Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką
Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja. Strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką

Miejsce wypadku zostało ogrodzone, pilnuje go policja, a strażacy zabezpieczyli wrak samolotu specjalną plandeką.

Zaczęły się już przesłuchania pierwszych świadków. Jak powiedział rzecznik opolskiej policji, to co najmniej kilkanaście osób. Każda z nich mogła widzieć inny tor lotu maszyny. Co ważne, jeden ze świadków miał nagrywać telefonem komórkowym ten lot. Policja ma już to nagranie i może być ono jednym z ważnych dowodów w tej sprawie.

Samolot spadł nieopodal prywatnego lotniska. Tuż przed upadkiem miał wykonywać bliżej nieokreślone ewolucje w powietrzu. Maszyna rozbiła się, uderzając dziobem o ziemię. Na miejscu zginęły dwie osoby: pilot i jednocześnie właściciel awionetki oraz jego pasażer.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video