3 tysiące złotych nagrody wyznaczył komendant policji oraz starosta bełchatowski za informacje, które pozwolą ustalić podpalacza 900-letniego dębu, rosnącego pomiędzy Klukami a Parznem w powiecie bełchatowskim w Łódzkiem. Bezcenny pomnik przyrody spłonął we wtorek, a wraz z nim hektar lasu.

REKLAMA

Śledztwo w tej bulwersującej sprawie prowadzi policja. Na miejscu funkcjonariusze zabezpieczyli ślady. Czekają także na sygnał od ewentualnych świadków zdarzenia.

Dąb Cygański przetrwał powstania i wojny, a został zniszczony w bezmyślny sposób…

Drzewo ma 22 metry wysokości, a jego pień miejscami średnicę metra. Dąb był najstarszym pomnikiem przyrody w powiecie bełchatowskim. Według legendy, w cieniu drzewa miała odpoczywać królowa Jadwiga podczas podróży na odpust świętej Anny w Klukach.

Dąb nazwano cygańskim, bo zgodnie z opowieściami, właśnie pod tym dębem Cyganie wędrujący z taborami mieli zawierać śluby.