Choć Najwyższa Izba Kontroli chwali się, że dzięki niej dokonano kontroli fundacji Le Hour Viendra (spadkobierca Fundacji XX Czartoryskich) przez specjalny podmiot w Liechtensteinie, to sprawozdania z rewizji nie poznamy. Władze księstwa odmówiły udostępnienia wyników kontroli broniąc się tamtejszym prawem. Przypomnijmy, że do tej fundacji trafiła część środków z transakcji wartej 100 milionów euro zawartej pomiędzy Skarbem Państwa a Fundacją Czartoryskich.

REKLAMA

O kontrolę starał się NIK. Fundacja wzbudziła wątpliwości Izby, gdy okazało się, że znaczne środki z transakcji pomiędzy Skarbem Państwa a Fundacją XX Czartoryskich zostały wytransferowane do Lichtensteinu. NIK podejrzewał, że zrobiono to, by uniknąć opodatkowania środków ze sprzedaży tzw. kolekcji Czartoryskich.

Prezes NIK w ramach prowadzonej współpracy międzynarodowej, zwrócił się do swojego odpowiednika w Najwyższym Urzędzie Kontroli Księstwa Liechtensteinu o rozważenie możliwości przeprowadzenia kontroli Fundacji Le Jour Viendra. Stamtąd prośba trafiła do Ministerstwa Sprawiedliwości Liechtensteinu i dalej do Agencji Nadzoru Fundacji.

Kontrola została przeprowadzona, ale jej wyników nie udostępniono, ponieważ "sprawozdania opracowywane i dostarczane przez organy kontroli zajmujące się fundacjami, nadzorowane przez Agencję Nadzoru Fundacji, nie są upubliczniane oraz nie mogą być udostępniane instytucjom zagranicznym".

Teraz polskie organy sprawdzają, czy mogą podjąć jakiekolwiek kroki odwoławcze. Jarosław Sellin, wiceminister kultury wystąpił do Sądu Rejonowego w Warszawie Śródmieściu o ewentualne orzeczenie niezgodności działania Fundacji Czartoryskich z przepisami prawa i statutem, w zakresie przekazania środków zgromadzonych w czasie swojej działalności na rzecz fundacji zarejestrowanej w Lichtensteinie.

Wcześniej NIK wystąpiła do wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego oraz prezydenta Krakowa, Jacka Majchrowskiego o wyjaśnienia w sprawie sprawowanego przez nich nadzoru nad działalnością Fundacji XX Czartoryskich.

Zarówno wicepremier, jak i prezydent Krakowa stwierdzili, że nie było żadnych nieprawidłowości w działaniu fundacji, które skutkowałyby koniecznością wystąpienia do sądu z wnioskiem o zbadanie jej działalności.

Ponadto prezydent Krakowa wskazał, że zmiany w statucie Fundacji dokonane w 2017 roku nie budziły wątpliwości.

Pod koniec grudnia 2016 r. państwo polskie kupiło za 100 mln euro należącą do Fundacji XX Czartoryskich kolekcję obejmującą dzieła sztuki, w tym "Damę z gronostajem" Leonarda da Vinci, która znajduje się w Muzeum Narodowym w Krakowie.

Fundacja Książąt Czartoryskich zapewniała, że pieniądze pochodzące ze sprzedaży kolekcji "zostały zdeponowane na kontach nowej fundacji zgodnie z prawem, a wszelkie informacje w tej sprawie są dostępne dla organów nadzorczych fundacji". Oprócz Fundacji Le Jour Viendra - jak informowano - część pieniędzy otrzymały także: Fundacja Trzy Trąby, Fundacja Książąt Lubomirskich oraz Fundacja im. Feliksa hr. Sobańskiego. We władzach tych fundacji zasiadają osoby związane obecnie i niegdyś z Fundacją Książąt Czartoryskich.