Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w najbliższą niedzielę, najwięcej głosów - 29 proc. uzyskałaby PO; na drugim miejscu uplasowałoby się PiS z 23-procentowym poparciem - wynika ze styczniowego sondażu TNS Polska. Do Sejmu weszłyby też: SLD, RP i PSL. Sojusz Lewicy Demokratycznej otrzymałby 10 proc. głosów, Ruch Palikota - 7 proc., a PSL - 6 proc. poparcia.

REKLAMA

Poniżej 5-procentowego progu wyborczego znalazłyby się: Solidarna Polska z 4 proc. głosów oraz Polska Jest Najważniejsza z 2-procentowym poparciem.

W porównaniu z grudniem poparcie dla PO spadło o 5 punktów proc., z kolei poparcie dla PiS zmniejszyło się o 3 punkty proc. Poparcie dla SLD wzrosło od grudnia o 3 pkt proc., a dla Ruchu Palikota o 1 pkt proc. Natomiast PSL uzyskało wynik o 1 pkt proc. gorszy niż w grudniu. Solidarna Polska poprawiła swoje notowania o 2 pkt proc., a Polska jest Najważniejsza o 1 pkt proc.

Wśród ogółu osób deklarujących zamiar głosowania w wyborach parlamentarnych 17 proc. nie było przekonanych, której z partii udzielić poparcia.

Jeśli uzyskane wyniki poparcia dla partii zaprezentować w analogiczny sposób, w jaki dowiadujemy się o wynikach wyborów (to znaczy wyłączając z podstawy procentowania osoby niezdecydowane jak głosować), to dowiedzielibyśmy się, że do parlamentu weszłoby pięć partii: PO z 35 proc. głosów, PiS - z 28 proc., SLD - z 12 proc. oraz Ruch Palikota i PSL - po 8 proc. głosów.

Gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, to na pewno wzięłoby w nich udział 24 proc. Polaków, dodatkowo 30 proc. z wahaniem mówiło, że raczej poszłoby do urn. Do głosowania nie wybierało się: raczej 16 proc. respondentów, a na pewno nie - 21 proc. Swojego udziału wyborach nie było pewnych 9 proc. badanych.

Sondaż Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska zrealizowano w dniach 11-14 stycznia na reprezentatywnej, losowej 971-osobowej ogólnopolskiej próbie osób od 18. roku życia.

(MKam)