Andrzej Seremet zwrócił się do katowickiej prokuratury apelacyjnej o szczegółową informację dotyczącą śledztwa w sprawie śmierci półrocznej Magdy. Prokurator generalny chce także m.in. wyjaśnienia, czy prokurator prowadzący sprawę zgodził się, by na konferencji w ubiegłą środę ujawniono wersje śledcze zakładające, że ktoś pomagał matce Madzi w ukryciu zwłok.

REKLAMA

Jak podał Maciej Kujawski z Prokuratury Generalnej, chodzi m.in. o to, czy wiadomości udostępniane środkom masowego przekazu były uzgadniane z prokuratorem prowadzącym sprawę - na przykład o informacje, że do śmierci Magdy przyczyniły się osoby trzecie. Zaznaczył, że Seremet otrzymał już zapewnienie, iż zakres ujawnianych informacji był uzgadniany i "w ocenie prokuratora prowadzącego nie istnieje żadne obawa, że to utrudni prowadzenie tego śledztwa". Mimo wszystko informacje dotyczące całej sprawy i zeszłotygodniowej konferencji prasowej prokuratury mają być przekazane do PG z prokuratury apelacyjnej - podkreślił.

Okoliczności śmierci półrocznej Magdy z Sosnowca wyjaśnia Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Jednostką nadrzędną wobec niej jest właśnie katowicka prokuratura apelacyjna.

Sprawa, która zatrzęsła Polską

Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia. Poszukiwania początkowo prowadzono pod kątem uprowadzenia. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było - matka Magdy wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła ciało. Potem wskazała miejsce jego ukrycia.

Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy - według Katarzyny W., dziewczynka uderzyła o próg w mieszkaniu. Prokuratura postawiła matce zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, zagrożony karą 5 lat więzienia.

Rodzice zaplanowali śmierć Madzi?

W zeszłą środę, relacjonując dalszy przebieg śledztwa, prokuratora informowała, że nadal analizuje także hipotezę dotyczącą udziału osób trzecich w całej sprawie, czyli co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała dziecka. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich dziewczynki. Prokuratura nie skomentowała późniejszych doniesień i spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej zaplanowana.

Chodzi o informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka.

Rodzice nieżyjącej Magdy zaprzeczają informacjom mediów, które nieoficjalnie przytaczają dowody mogące świadczyć o tym, że śmierć dziewczynki mogła być wcześniej zaplanowana. Oskarżenia pod swoim adresem uważają za bezpodstawne. Ojciec dziecka zaprzeczył m.in., by on i jego żona wchodzili na strony internetowe dotyczące pogrzebu, trumny dziecka, zasiłku pogrzebowego itp. przed śmiercią Magdy. Nie wykluczył jednak, że robił to ktoś z bliskich już po śmierci i po odnalezieniu ciała.