Na policję zgłosił się mężczyzna, któremu wczoraj w jednej ze słupskich aptek sprzedano śmiertelną dawkę leku dla dwumiesięcznego niemowlęcia. Na szczęście rodzice nie podali maluchowi lekarstwa. Paracetamol, który wydał farmaceuta, przekraczał dziesięciokrotnie dopuszczalną dawkę.

REKLAMA