Sławomir Nowak wróci do aresztu na 3 miesiące, jeśli do 18 czerwca nie wpłaci poręczenia majątkowego w wysokości miliona złotych - taką decyzję podjął właśnie Sąd Apelacyjny w Warszawie. Sławomir Nowak jest podejrzany o korupcję w związku z przetargami drogowymi na Ukrainie. Zarzuty dotyczą okresu, gdy pełnił funkcję szefa ukraińskiej agencji drogowej Ukrawtodor.

REKLAMA

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że zwolniony w kwietniu z aresztu Sławomir Nowak ma wrócić do niego wrócić. Może go opuścić dopiero po wpłaceniu 1 mln złotych poręczenia majątkowego. Sąd wstrzymał wykonalność postanowienia. W sprawie Łukasza Z. utrzymano w mocy decyzję o wolnościowych środkach zapobiegawczych.

Sędzia Dorota Radlińska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie rozpoznała w środę cztery zażalenia.

Środek odwoławczy od decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie z 2 kwietnia 2021 r., którym sąd nie uwzględnił wniosku o przedłużenie aresztu wobec Łukasza Z., wniósł prokurator Jan Drelewski. Mężczyzna mający status podejrzanego w śledztwie dotyczącym działalności zorganizowanej grupy przestępczej kierowanej - zdaniem prokuratury - przez Sławomira Nowaka, opuścił areszt śledczy za poręczeniem majątkowym w kwocie 60 tysięcy złotych. Po godz. 14 sędzia Danuta Radlińska ogłosiła, że utrzymuje postanowienie w mocy.

Sąd rozpoznał w środę także trzy zażalenia w sprawie Sławomira Nowaka.

Sąd oceniał odwołanie prokuratury od kwietniowej decyzji o zwolnieniu byłego ministra transportu w rządzie Platformy Obywatelskiej po 9 miesiącach spędzonych przez niego w areszcie. Obrońca Nowaka zaskarżył z kolei konieczność wpłacenia kaucji.

Sędzia Dorota Radlińska zdecydowała, że Nowak ma wrócić do aresztu, ale będzie mógł go opuścić dopiero po wpłaceniu 1 mln złotych poręczenia majątkowego na konto Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Sąd odroczył sporządzenie postanowienia na 7 dni, odroczył także wykonanie postanowienia do 19 czerwca 2021 roku.

Zarzuty wobec Nowaka

Były minister transportu Sławomir Nowak przebywał w Areszcie Śledczym Warszawa-Białołęka od lipca ubiegłego roku do kwietnia tego roku. Został zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Według źródła PAP, materiał zebrany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie w tej sprawie jest "porażający" i składa się głównie z materiałów niejawnych, w tym podsłuchów rozmów, a także "bardzo obszernych" i "wyjątkowo szczegółowych" wyjaśnień wieloletniego przyjaciela Nowaka i współpodejrzanego w tym śledztwie, Jacka P.

Nowak podejrzany jest o popełnienie kilkunastu czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy. Z ustaleń PAP wynika, że zarzuty korupcji dotyczą także czasów, gdy Nowak pełnił funkcję szefa gabinetu premiera Donalda Tuska.

7 stycznia prokurator rozszerzył Nowakowi zarzuty o przyjmowanie kolejnych łapówek i powoływanie się na wpływy. Zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych dotyczą przestępstw popełnionych w czasie, gdy był on szefem Państwowej Agencji Drogowej Ukrainy (Ukrawtodor).